Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Honor - towar deficytowy
dodano 27.04.2007
Mam w uszach słowa przedwojennego ministra spraw zagranicznych pułkownika Józefa Becka „Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor.”
Zdanie owo można rozszerzyć o słowa „... również w życiu każdego mężczyzny i polityka.”
Honor dla naszych Dziadów i Ojców był rzeczą nadrzędną, mniej ważną jedynie od Boga. Przeto na sztandarach dumnie wznoszonych nad głowami Polaków zawsze widniał napis "Bóg, Honor, Ojczyzna". Pod tymi sztandarami walczyli, cierpieli i ginęli. Te trzy słowa jak modlitwa przekazywane były przez matki następnym pokoleniom patriotycznych Polaków.
Honorem musieli cechować się zwłaszcza ludzie dawnych elit. Honoru broniło się za wszelką cenę, a jeśli już człowiek tracił honor, wtedy istniał tylko jeden sposób, aby nie być napiętnowanym i wyobcowanym przez ówczesne społeczeństwo, tym sposobem było honorowe palnięcie sobie w łeb.
Przedwojenne elity, szczególnie oficerowie, a w szczególności politycy popełniając jakiś błąd narażający ich na utratę czci i honoru, godnie wychodzili z tych tarapatów strzelając sobie w skroń lub serce. Nikt wówczas nie mówił o nich, iż byli ludźmi bez honoru. Czynili to nie tylko dla siebie, ale i również dla swoich rodzin.
W ostatnich dniach dotarła do wszystkich obywateli naszego kraju szokująca informacja o tragicznej, samobójczej śmierci Barbary Blidy. Polityka, posłanki, ministra, drobnej, delikatnej kobiety o mocnym stanowczym charakterze. Mimo, iż oficjalnie nie usłyszała żadnych zarzutów, a do opinii publicznej trafiły jedynie pogłoski o jej powiązaniach ze środowiskiem aferzystów, kobieta ta świadomie wybrała śmierć samobójczą. Już sama atmosfera wokół jej osoby, publiczne naznaczenie piętnem korupcji stanowiły dla tej kobiety - polityka ujmę na honorze. W obliczu przesłuchań, oskarżeń, wyciągania na jaw powiązań finansowo - towarzyskich ze środowiskami dalekimi od honorowych, była Pani minister wybrała taki rodzaj zakończenia sprawy. Nie nam sądzić czy była winna, od tego jest niezależny sąd. Nie dowiemy się również, czy pani Barbara Blida dokonała tego desperackiego czynu kierując się honorem czy załamaniem nerwowym. Znając jednak charakter śląskich kobiet, ich hart ducha i bezkompromisowość, skłonny jestem sądzić, iż w pełni świadomie podjęła tę decyzję wiedziona poczuciem honoru. Mówiąc kolokwialnie, udowodniła , że nie tylko mężczyźni mogą „mieć jaja”. Co na to nasi wybrańcy narodu zasiadający w sejmowych ławach, czy oni mężczyźni mieliby na tyle odwagi co ta mała, drobna kobieta?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW