Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Latanie bez ryzyka, czyli jak usprawnić rynek przelotów grupowych
dodano 15.11.2011
Warszawa, 25 października 2011 – Ryzyka rynku grupowych rezerwacji lotniczych były tematem przewodnim konferencji zorganizowanej przez portal Travel-Bidder.com podczas pierwszego dnia XXII edycji targów Tour Salon w Poznaniu.
Branżę lotniczą reprezentowała Lufthansa – jak wynika z Badania Rynku Przelotów Grupowych w Polsce przeprowadzonego przez Travel-Bidder.com, jeden z liderów pod względem jakości wykonywanych usług. Mariusz Wróblewski, Key Account Manager niemieckiego przewoźnika, tłumaczył sztywne i rygorystyczne zasady współpracy z linią w celu konieczności utrzymania najwyższej jakości.
Nie oznacza to jednak usztywnienia wobec konkurencji. – Staramy się być elastyczni wobec stałych klientów – podkreślił, dodając, iż linia dopuszcza również możliwość indywidualnego negocjowania warunków cenowych w zależności od dostępności miejsc i terminu lotu. Istotną informacją przy składaniu zapytania jest podanie ceny zaproponowanej przez konkurencję oraz zadeklarowanie ewentualnej chęci powrotu jedną z linii z grupy Lufthansy.
Według uczestników badania największy problem z ofertą przelotów to kwestie związane z zagubionym lub opóźnionym bagażem. Przedstawicielem Lufthansy w kwestii obsługi naziemnej była Aleksandra Bonisławska. Komentując tę kwestię zaznaczyła, że linia ostatnio zwiększyła limity bagaży, ale też zrezygnowała z możliwości łączenia bagaży w ramach jednej grupy – ze względów bezpieczeństwa. Przypomniała też, że wszelkie kwestie związane z nadbagażem lub niewymiarowym bagażem trzeba zgłaszać na etapie negocjacji oferty, wtedy linie są elastyczne. W dniu wylotu pozostaje już tylko dopłata.
Tymczasem ze strony organizatorów wyjazdów grupowych słychać głosy wyrażające niezadowolenie ze współpracy z przewoźnikami. Andreo Grzębowski, prezes Biura Podróżników Flugo przytoczył w swoim wystąpieniu szereg przypadków obrazujących problemy napotykane przez biura incentive. – Gros linii lotniczych nie chce brać odpowiedzialności np. za opóźnienia czy niedoloty. Sytuacja wygląda tak, że jeżeli jest problem, to jest to Twój problem, a nie przewoźnika – relacjonował sytuację Andreo Grzębowski. Według niego straty ponoszone przez klientów są niewspółmierne do rekompensaty oferowanej przez linie lotnicze. W rezultacie linie, a niekiedy same biura – które nie miały wpływu na daną sytuację – tracą kluczowych klientów. Liczni wśród publiczności przedstawiciele biur incentive potwierdzili jednogłośnie, że w temacie metod współpracy linii lotniczych z organizatorami wyjazdów jest jeszcze wiele do poprawienia.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW