Problem wyboru oświetlenia do domu można przynajmniej częściowo rozwiązać kierując się kilkoma bardzo prostymi zasadami.
Przede wszystkim kupując oświetlenie do swojego domu, zastanówmy się, jaką funkcję ma ono spełniać. W przypadku pracowni, czy miejsca w którym chcemy po prostu oddać się lekturze ciekawej książki należy pamiętać, że światło musi być dość łagodne, aby nie męczyć wzroku, który i tak jest już dość mocno obciążony patrzeniem w monitor komputera lub czytaniem. W tym przypadku należy zatem zapomnieć o lampach LEDowych. Sugerowane są żarówki o mocy 40 lub 60 Watt (lub też odpowiadające tej mocy świetlówki energooszczędne).
Specyficznego oświetlenia wymagają łazienka oraz kuchnia. Powinno być ono szczególnie intensywne w miejscach, gdzie wykonujemy precyzyjne czynności. Chodzi tu głównie o lustro oraz blat kuchenny. Oprócz tego pomieszczenia te potrzebują również silnego, mocno rozproszonego światła rozjaśniającego całą ich powierzchnię.
Przygotowując miejsca służące do odpoczynku, takie jak sypialnia czy salon, należy pamiętać o relaksacyjnym działaniu nieco słabszego światła. Może to być więc światło świetlówkowe lub halogenowe, najlepiej o niezbyt dużej mocy. Ciekawym rozwiązaniem w takim przypadku jest zastosowanie ściemniacza zamiast standardowego włącznika światła. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy ustawić naszą lampę na słabsze, bardziej relaksacyjne światło.
Poza jednak aspektem technicznym, najtrudniejsze może okazać się dobranie naszego oświetlenia tak, aby pasowało ono do naszego wnętrza oraz podobało się domownikom. Tu mamy ogromne pole do popisu. Możemy wybrać formę lampy (wisząca, stojąca, biurkowa), kolor, styl (lampy nowoczesne , lampy klasyczne, lampy biurowe itd.). Jeżeli chodzi więc o wygląd instalowanego przez nas oświetlenia, jedynym ograniczeniem jest praktycznie nasza wyobraźnia... Najlepiej zwrócić się w tej sprawie o pomoc do architekta wnętrz albo do sklepu z wyposażeniem wnętrz zajmującego się tak sprzedażą jak i fachowym doradztwem.