Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Niewinne zabawy "języczkiem"
dodano 12.06.2007
Od blogowania do blagowania
Język mówiony i pisany, to potężny instrument dydaktyczno-wychowawczy, o nieograniczonych możliwościach i sile rażenia. Jest też podatnym i bardzo plastycznym "tworzywem" do wszelkiego rodzaju eksperymentów semantyczno-nomenklaturowych. Najczęściej kończy się na prywatnych eksperymentach, bo zmiany językowe żądzą się własnymi prawami i rozłożone są w czasie przekraczającym istnienie przynajmniej kilku generacji.
Języki świata, to przysłowiowa wieża Babel, dosłownie i w przenośni. Są języki twarde i miękkie w odbiorze akustycznym. Biorąc pod uwagę wrażenia fonetyczne i zestawiając to z własnym językiem ojczystym, można podzielić je również na śmieszne, "szeleszczące", smutne, bełkotliwe i czasami nie dające się powtórzyć ze względu na skomplikowany akcent i artykulację.
Język francuski, to język zmysłowy, bogaty w dźwięki i przyjemne skojarzenia. To idealny język do wyznawania miłości. Jakby stworzony do tego.
Niemiecki jest zupełnie inny. To twardy język, musztrowo-wojskowy. Słuchając go (ktoś, kto go nie rozumie), nie wie, czy chodzi o gniew czy żarty. Agresywny i... naprawdę obcy, oczywiście w aspekcie fonetycznym i tak zwanego pierwszego wrażenia akustycznego. Wiele obcych wyrażeń, transmitowanych z jednego języka do drugiego, w efekcie fonetycznych porównań, tworzy wyrazy, które w innych językach mają znaczenie wulgarne, pospolite, czy wręcz obraźliwe. W wielkim markecie budowlanym w Niemczech zamurowało mnie na moment przy regale z farbami, bo olbrzymimi literami na wielkim wiadrze z farbą przeczytałem słowo "dupa". To rzeczywiście było duże, ale to na pewno nie jest "dupa" i na dodatek w płynie!? - myślałem gorączkowo rozglądając się z trwogą po sklepie.
W języku rumuńskim słowo "dupa", oznacza "po". Kupując popularny krem nivea w Rumunii, na samym końcu opisu sposobu jego używania można przeczytać: "dupa la plaja". Dla kogoś, kto nie ma pojęcia o tym języku, naprawdę nie wiadomo jak i do czego to stosować! Tak, tam jest napisane, stosować "po" zejściu z plaży. Dla Polaka nie jest to takie oczywiste! Budzi całą masę rozmaitych skojarzeń!
Język czeski, to prześmieszny język dla pozostałego słowiańskiego "plemienia". Jest tak śmieszny, że Czesi, coraz częściej, za dodatkową opłatą, organizują pochówki w języku angielskim, bo czasami nie można ceremonii pogrzebowej dokończyć!
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW