Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Marzenia zwyciężają strach
dodano 18.08.2007
„To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące” - Paulo Coelho „Alchemik”.
Zauroczona powieścią „Weronika postanawia umrzeć” sięgnęłam po kolejny utwór Paulo Coelho „Alchemik”. Podobnie jak ostatnio, nie rozczarowałam się warsztatem autora.
„Alchemik” to niesamowita historia pasterza o imieniu Santiago. Santiago poświęcił wszystko, co posiadał, by odnaleźć skarb, który ukazał mu się we śnie. Choć wiele razy wątpił w jego odnalezienie, to za każdym razem pojawiał się ktoś, kto zwracał mu nadzieję i kierował do celu. Mimo, że poświęcił wiele, to zyskał jeszcze więcej, bo uwierzył Własnej Legendzie.
„Alchemik” to baśniowa, alegoryczna powieść, która pokazuje jak dotrzeć w głąb swojej duszy, omijając wszelkie pokusy i niepowodzenia, na które naraża nas życie. Akcja utworu jest bardzo zmienna. Chwilami wartka, chwilami powolna. Jest to celowy zabieg, by nie znudzić nas wyłącznie psychologią, lecz również wprowadzić nutkę emocji, poczucia zagrożenia. Zdecydowanie akcja ustępuje pierwszeństwa kreacji Santiago. Przede wszystkim jego osoba budzi w nas sympatię oraz ducha walki o własne marzenia i cele. Czytając powieść, mamy wrażenie, że to my sami przemierzamy świat, by odnaleźć ukryty skarb. Tak jak bohater, często tracimy nadzieję, że uda nam się do niego dotrzeć, a znów za chwilę jesteśmy pewni, że tego dokonamy. Po przeczytaniu jesteśmy gotowi na odbycie podróży w poszukiwaniu naszych pragnień.
Coelho kapitalnie opisuje wszystkie miejsca, w których pojawia się bohater, co sprawia, że nie odczuwamy nawet odrobinki znudzenia. Języków utworu, choć pełny alegorii i symboli, wbrew pozorom jest bardzo prosty. Książkę czyta się niesamowicie lekko. Występowanie narracji trzecioosobowej kompletnie nie przeszkadza, by utożsamić się z Santiago.
Gdy zaczęłam czytać „Alchemika”, nie byłam zbyt zachwycona powieścią. Wręcz przez pierwszych kilkanaście stron, śmiertelnie się nudziłam. Myślałam, że będzie to kolejna fantastyczna, bezsensowna opowieść. Ale myliłam się! Po dalszym zagłębieniu w tej lekturze, muszę przyznać, że jestem nią w pełni oczarowana. Nigdy nie czytałam tak fascynującej, a zarazem psychologicznej lektury, dzięki której mogłam zajrzeć głęboko w siebie. Myślę, że książkę można przeczytać w każdym wieku, ale osoby dojrzalsze wyciągną z niej zdecydowanie więcej wniosków i przemyśleń. Naprawdę polecam :)
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW