Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Fenomen Elvisa
dodano 16.08.2007
30 lat temu zmarł (lub i nie – jak utrzymują niektórzy) król rock & rolla - Elvis Presley.
Już wieku 19 lat, w wytwórni Sun Records, nagrał swój pierwszy singiel That's All Right Mama, który okazał się dla niego przepustką do sławy. Potem był debiut aktorski w westernie Love Me Tender. Kariera potoczyła się lawinowo. Świat oszalał na jego punkcie. Był jak magnes, przyciągał tłumy, hipnotyzował wszystkich swoim wdziękiem, seksapilem i rozkołysanymi bioderkami.
Wystąpił w 33 filmach. W skali globalnej sprzedaż jego płyt przekroczyła miliard. Co roku do firmy Elvis Presley Enterprises wpływa 40 milionów dolarów z tytułu praw autorskich. A sam Elvis co roku zajmuje 1 miejsce na publikowanej przez magazyn „Forbes” liście najlepiej zarabiających nieboszczyków.
Popularność Elvisa nie maleje. Na świecie zarejestrowanych jest ponad 625 fanklubów. Jego sobowtórów jest podobno aż 170. Wiele osób uważa, że Presley wciąż żyje. Według niektórych osiedlił się gdzieś na amerykańskiej prowincji. Kilka osób utrzymuje, że nawet z nim rozmawiało. Prawdopodobna jest jeszcze teoria o porwaniu Króla przez kosmitów.
Na świecie funkcjonuje Kościół Elvisa, Kościół Jesusa Elvisa oraz Kościół Presleyan.
Wielu jest też jego naśladowców i osób chcących się do niego upodobnić. Elvis zdaje się być ponad podziałami rasowymi i religijnymi. Mamy więc Elvisa Hindusa, Żyda, Afroamerykanina, Japończyka i Chińczyka.
Elvis żyje. Czemu by nie?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW