Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Guy Bourdin
dodano 22.08.2007
Pan Bourdin urodził się w Paryżu w roku 1928. Stare dzieje, zdawać by się mogło. Jego zdjęcia, dość śmiałe, choć powstały trzydzieści lat temu zachowują swoją pierwotną świeżość.
Bourdin
to klasyk. Przez wielu okrzyknięty nawet
mistrzem. W wieku 26 lat rozpoczął prace dla francuskiego magazynu mody
„Vogue”. Zainspirowany surrealizmem, odrzucił konwenanse i opisową role
fotografii. Rozpoczął poszukiwania, chętnie eksperymentował. Nawiązał swoisty romans z formą i treścią. Przełamał schematy, te
techniczne, i te tematyczne. Jego zdjęcia na pozór niedoskonałe, o
nieregularnych kadrach, często uciętych w nietypowych miejscach, nadają
niepowtarzalnego dynamizmu. Zabawa kolorem, jego skalą intensywność oraz
prowokacja kumulują się w jeden prosty komunikat: Daj się
zaskoczyć!
A
to co sprawia, że jego zdjęcia są naprawdę wyjątkowe to to, że w Bourdin celowo
zderza ze sobą konwencje. W pięknych kobietach obnaża cielesność, zdziera
z nich to co mają do ukrycia, pozbawia
intymności. Odbiorcy każe zauważyć te
elementy zdjęcia, które nie są przecież przypadkowe. Prowokuje wyobraźnie, nie
dopowiada wszystkiego. Żongluje kobietami
w każdym wieku, nawet bardzo
młodziutkimi, po to by osiągnąć zamierzony efekt. Kobiety stają się
przedmiotami.
Podobno
praca z fotografem nie należała do najłatwiejszych, modelki skarżyły się na
warunki w jakich przyszło im pracować. Niejednokrotnie pomazane różnego rodzaju
specyfikami, mazidłami. Wyobraźcie sobie np. przepiękną modelkę,
prezentujące kapelusze z najnowszej kolekcji w otoczeniu świńskich łbów,
rzeźnie bowiem wybrał Bourdin na plan zdjęciowy do sesji. Nie zapominajmy, że
Burdin był fotografem mody właśnie.
Seksualny
podtekst nie jest przypadkowy, może można nawet dopatrzeć się masochistycznych
skłonności, nie wiem, każdy ma co do tego własne przemyślenia. Co do fetyszyzmu
chyba jednak nie ma wątpliwości. Buty to jeden z ulubionych atrybutów
fotografa. Czerwone szpilki, czerwone pomadki i czerwona krew oraz wiele, wiele
innych elementów - symboli,
pobudzających wyobraźnie. Tajemnica, niepokój, najgłębsze emocję, zabarwione
obsesjami, fobiami i marzeniami sennymi, oto swoisty kogel-mogel, którego
Bourdin pozwala nam smakować.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW