Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Prosta historia skomplikowanego wnętrza
dodano 27.08.2007
Cały tragizm sytuacji spoczywa we wspomnieniach. Pamięć upomina nas. Mówi. Dotyka starego, nie uwzględniając zmian. Ci, którzy byli nam bliscy, pojawiają się nagle jako zmory.
Cały tragizm sytuacji spoczywa we wspomnieniach. Pamięć upomina nas. Mówi. Dotyka starego, nie uwzględniając zmian. Ci, którzy byli nam bliscy, pojawiają się nagle jako zmory. Zobowiązując. Karząc. Tak bardzo chcemy zapomnieć. W imię "niezadawaniabólu" musimy grać stare role bez względu na to, co jest naprawdę lub czego tak naprawdę nie ma.
Była. Sam ten fakt doprowadzał ją do szewskiej pasji. Niby dlaczego ma istnieć. Przez całe swoje życie myślała, że wszyscy mają do niej prawo. Nie zauważyła, że zaczęła marzyć o wyłączności. Do tej pory, każdy przychodził i zabierał kawałek niej. Rozkradali córkę, kuzynkę, kumpelę, pocieszycielkę, pluszaka, doradcę. Czerpali jak ze źródła optymizmu i spokoju, religijnego oparcia. A ona chętnie się na to wszystko godziła. Życie w możliwości bycia potrzebną.
Spustoszenie. To jedyne, co zostaje po różnych odwiedzinach. S - pusto - szenie. Chwilowo nie ma jej w sobie. Musiała wziąć urlop.
Czy to takie dziwne, że chciała pracować do granic, dotykać rzeczy niemożliwych? Poznawać świat większy niż ten "taki-sobie". Widziała więcej, ale nie umiała tego dosięgnąć. Ograniczony umysł przez zmysły. Zabrakło tylko łaski wiary.
Lubiła patrzeć na ludzi. Byli dla niej jak otwarte książki, jak delikatnie wypowiadane słowa, które żyły echem odbitym od kantów wieczności. Naonczas powinna była nadejść nadzieja na nowe. Katharsis podekadencyjne. Ktoś, kto by ją poprowadził przez labirynt zmysłów. Wymagał więcej. Kochał.
S - pusto - szenie.
Wszystkie wspomnienia wyrzuciła. Tak jak wyrzuca się muszelki zbierane nad morzem. Tak jak zapomina się dotyk bliskości i chwile szczęścia. Radosne chwile wyrzuciła.
Tam wcale nie jest tak strasznie, powtarzała sobie. Tam wcale nie jest tak strasznie, porzucając wszystko. Nie licząc się z nikim, nie przywiązując wagi do żadnej rzeczy na ziemi i niebie. Tam jest tak po prostu. Ani jednej małej ochoty, ani jednego marzenia. Tylko ludzie, którzy w nią wierzyli, nie chcieli zaakceptować zmian, które zaobserwowali w jej oczach, które nagle stały się mniej błękitne.
Jesteśmy uwikłani w złudzenia. Redukcja pragnień powoduje pustkę i bezcelowość każdego czynu. To dziwne, że aż tak bardzo potrafimy się okaleczyć we własnym szaleństwie, porozbieranych myślach, rozprutych uczuciach, pustkach. Nic nie przynosi siły, gdy motywacja legnie w gruzach. Nie ma bliskości, więc nie ma cierpienia. Nie ma bliskości, więc nie ma satysfakcji.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW