Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Jak Polak na wietrze
dodano 07.09.2007
Kobieta zmienną jest, a zdania nie zmieniają tylko krowy. Przysłowia to mądrość narodu. W naszej pięknej polszczyźnie mamy ich wyjątkowo dużo. Ja dodałbym jeszcze jedno, mianowicie "jak Polak na wietrze".
I bynajmniej nie chodzi mi tu o ostatnie zawirowania pogodowe występujące nad terenem IV, tfu, Rzeczpospolitej Polskiej. Nie chcę również mówić tu o wywianych ostatnimi laty Polakach poza granice naszego kraju. Rzecz ma się natomiast wyborów, tych co były, tych co miały być i tych, co prędzej czy później będą.
Wybory, jak wybory. Połowa społeczeństwa wyznając zasadę jak wy nam, tak my wam, wybory i wybieranych po prostu oleje. Zresztą nawet im się nie dziwię, po tym co się dziwi w telewizji, to należałoby ich wszystkich skreślić, a na karcie liczba krzyżyków do postawienia jest ograniczona. Część jednak, zapewne ta głupsza, do urn pójdzie i głos swój odda. A jak, wszak od tego jest demokracja. Demos kratos - władza ludu. A władzę każdy lubi...
Tylko co, jeśli nie każdy jest do niej stworzony? Nie mam na myśli tu polityków, tylko lud właśnie, ten lud, który idzie i bezmyślnie głosuje. Przykładowy Pan X nie zna nawet programu partii, na którą chce głosować, ale gdzieś krzyżyk stawić trzeba i on stawi. Ma prawo? Ma! Toteż korzysta i nikt mu zabronić nie może. Jest demos, to ma też wspomniane już kratos.
Męcząc dalej Pana X stwierdzić muszę, że posiada on wszelkie predyspozycje, by stać się kolejnym głupcem, który otumaniony czy to swoją głupotą, czy też medialnymi plotkami, a może przede wszystkim przemawiającymi w "telewizorni" politykami odda swój głos z poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku wzorowego obywatela IV, tfu, RP.
A, powiedzieć trzeba, Pan X jest bardzo nieodporny na wszelkiego rodzaju manipulacje. Niesiony najmniejszą plotką stawia krzyżyki raz na lewo, raz na prawo, a czasem nawet i w środku. Niektórzy nawet na czole sobie stawiać zaczęli, ale te głosy są na szczęście nieważne. I tak siedzi ten Pan X przed telewizorem i patrzy. Przełączy z Polsatu na "Jedynkę", bo akurat reklamy lecą i trafi na Wiadomości. Obejrzy trzyminutowy reportaż o Polityku Y, który to łapy brudne ma jak smoła, i stwierdzi nasz bohater, że w tym roku na Pana Y nie zagłosuje. A wszyscy wiedzą, że jak on mówi, że nie zagłosuje, to nie zagłosuje.
Przynajmniej przez najbliższy miesiąc. Bo Pan X to może strasznie wrażliwy jest, ale pamięć ma raczej kiepskawą. Nawet bardzo kiepskawą. Zapomniał on już bowiem o pośle, który wykorzystywał swoje podwładne. Zapomniał on o niedwuznacznych ofertach PiS'u w stronę Pani Beger. Zapomniał on również o innych aferach, które przecież tak go poruszyły i sprawiły, że na PiS, Samoobronę, SLD, czy też PO głosu już nie odda.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW