Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Nowa, zaskakująca Ala Janosz!
dodano 25.11.2008
Jest dojrzalsza muzycznie, gra mieszankę bluesa i soul ze świetnym dodatkiem naprawdę porządnego funk'u. Nowa płyta (nowej!) Alicji Janosz powinna zaskoczyć wszystkich.
Artystka zagrała w piątek 21 listopada koncert, na którym po raz pierwszy pojawiły się piosenki z ciągle powstającego, drugiego krążka w jej karierze. Wspierana przez zespół HooDoo zachwyciła publiczność w szczelnie wypełnionej piwnicy Jazz Clubu we Wrocławiu.
Debiutancka płyta Panny Alicji ukazała się już ponad sześć lat temu, po zwycięstwie w pierwszej edycji polskiego ,,Idola". Od tego czasu jej popularność stopniowo spadała. W 2005 roku, między innymi za namową swojego przyjaciela Piotra Banacha, zdecydowała się na 3-letnią przerwę w występach.
Wykorzystała ten czas bardzo dobrze. Rozwijała się, dokładnie poznając twórczość takich artystów jak Janis Joplin, Billy Holiday, Bob Marley, Herbie Hancock, John Mayer, The Doors, Beatlesi, Pink Floyd, Brothers Band, The Derek Trucks Band... Jak sama mówi w nagranym po koncercie wywiadzie dla UniRadia Wrocław: ,,Wcześniej kochałam tylko śpiewać - w tamtym okresie pokochałam muzykę. Nauczyłam się dotykać swoich dźwięków.".
To wszystko widać w jej występie. Ciągle uśmiechnięta, nadal niesamowicie pozytywna i szczera, wreszcie prawdziwie szczęśliwa z powodu tego co tworzy. W nowym repertuarze wokalistki nie brakuje spokojnych, kojących zmysły kompozycji, nieco przypominających niektóre utwory Ayo, ale ze znacznie cieplejszą i przyjemniejszą dla uszu barwą głosu Ali. Drugą (większą?) część stanowią bardzo żywe, ogniste utwory, miejscami z mocnym funkowym brzmieniem jak np. ,,Fire".
Ostatni utwór to właściwie dzieło zespołu HooDoo, z którym Alicja współpracuje. Efekty, przynajmniej w tym momencie są bardzo dobre. Świetnie sprawdza się funkowy Tomasz Nitribitt, który czasami jest też pierwszym wokalem. ,,Cały zespół to naprawdę świetni muzycy, z którymi wspaniale się rozumiem"- zapewnia Ala. Perkusistą HooDoo jest Bartosz Niebielecki, narzeczony artystki. To tłumaczy skąd w nowych piosenkach Janosz tyle radości i miłości. Bardzo ciepła atmosfera panuje zresztą między wszystkimi osobami na scenie co od razu zauważa odbiorcy.
W nowych utworach Ala może i w pełni wykorzystuje swoje możliwości głosowe. Większość z zagranych na wspomnianym koncercie piosenek wykonywała w języku angielskim. Nowością jest też to, że grywa na gitarze akustycznej. Na powstającej obecnie płycie niespodzianek znajdzie się pewnie jeszcze więcej.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW