Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Ile jeszcze wytrzyma polska gospodarka i napięty budżet?
dodano 03.10.2007
Kampania wyborcza do parlamentu nabiera tempa. Tymczasem niejako obok decydują się losy przyszłorocznego budżetu. Decydują się głosami posłów, którzy hojną ręką rozdają pieniądze. Proponuję krótki przegląd wydatków, ulg i zagrożeń, jakie z nich wynikają dla naszej gospodarki.
Podwyżka i ulga jaką zafundował nam rząd
Przyjęcie przez rząd projektu podwyżki płacy minimalnej do 1126 zł brutto to pierwszy z pomysłów, który uszczupli kasę państwa.
Uszczupli na trzy sposoby:
- zwiększy presję na wzrost płac wśród osób zarabiających nieco więcej niż nowe minimum. Już obecnie podwyżki płac nie idą w parze z wydajnością pracy.
- zwiększą koszty ponoszone przez pracodawców na zatrudnienie pracowników, co może skutkować niechęcią do zatrudniania nowych osób lub zatrudniania ich „na czarno”.
- trzeci, równie ważny aspekt podwyżki płacy minimalnej to zwiększenie licznych wydatków socjalnych, których wysokość jest obliczana właśnie w oparciu o kwotę płacy minimalnej.
Tak więc rząd robiąc ukłon w stronę niecałych 5% pracujących (płace minimalną pobiera ok. 4% zatrudnionych) powoduje znaczne zwiększenie kosztów zatrudnienia dla pracodawców ryzykując tym samym zwiększenie bezrobocia oraz obciąża budżet dodatkowymi nakładami na pomoc socjalną.
Ulga na dzieci w wysokości 1145 zł
Przyjęta przez senat ulga na dzieci jest dwukrotnie wyższa niż pierwotnie zakładano.
Nie dość, że spowoduje wyrwę w budżecie, to jeszcze przy okazji jej twórcom zarzucono, że obejmie ona najlepiej zarabiających, czyli tych którzy mają od czego odliczać 1145 zł ulgi.
Wydłużenie okresu przejścia na wcześniejszą emeryturę do końca 2008 r.
Polska jest jednym z niechlubnych liderów pod względem wydatków na emerytury i renty liczonych jako procent PKB. Z danych OECD Polska przeznacza na ten cel aż 12,5% PKB. Wyprzedzają nas tylko Włochy i Austria. Nie można jednak stawiać na równi Polski z tymi dwoma o wiele bogatszymi krajami. Poza tym Polacy są względnie młodym społeczeństwem o rekordowo niskim wskaźniku osób pracujących wobec osób w wieku produkcyjnym.
Wydatki są zatem duże i będą jeszcze większe w przyszłym roku. Kolejne tysiące osób przechodząc na wcześniejszą emeryturę zaczną korzystać ze wspólnej kasy Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Rosnące pensje napędzają inflację, a tym samym stopy procentowe
Opublikowane kilka dni temu dane GUS na temat dynamiki płac niepokoją coraz większe grono ekonomistów oraz członków Rady Polityki Pieniężnej. Okazuje się, że w ostatnich 12 miesiącach pensje poszły w górę aż o 10,5%. Co najbardziej niepokojące, za wzrostem płac nie idzie wydajność.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW