Czy podany termin przestraszył czy zmobilizował polaków, czy po prostu każdy ma dosyć dużych dowodów, których nie można schować do portfela? Kolejki, które się pojawiły pod urzędami miast, chyba zaskoczyły wszystkich, samych zainteresowanych, jak i urzędników.

Czy pracownicy urzędu będą w stanie przyjąć wszystkich interesantów, na początku twierdzili, że tak natomiast powoli wraz ze wzrostem zainteresowanych ich zdanie się zmieniało. Wiele osób odeszło z kwitkiem, wiele po prostu zrezygnowało. Pojawiały się nawet numerki, ale zdenerwowanie czekających dało się we znaki i niektórzy nie byli w stanie stać w spokoju w kolejce. Z podanych informacji wynika, że ponad dwa miliony osób nie wymieniło dowodu.

Dlaczego Polacy, tak długo zwlekali, pomimo iż termin wymiany był podany już bardzo dawno? Brak czasu, odwlekanie , brak zdjęcia tak się tłumaczą interesanci. Prawda jest taka, że ludzie zapomnieli już o staniu w kolejkach i traceniu czasu na załatwiania spraw w urzędach. Wymiana dowodu jest jednak nieunikniona i każdy będzie musiał odstać swoje. Niektórzy, bardziej ceniący swój czas do urzędu wybrali się już jakiś czas temu, niektórzy natomiast odkładając to na później zagwarantowali sobie kilka godzin w urzędach. Niecierpliwi będą musieli opanować nerwy i wytrzymać w spokoju, bo dowód jednak wymienia się rzadko.