Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Polska. A w jakim to stanie?
dodano 21.01.2008
"Słowacki wielkim poetą był!" Mickiewicz też. A Matejko malarzem. Szkoda tylko, że wiemy o tym tylko my - Polacy. Obcokrajowców główne punkty zainteresowania Polską są troszkę inne...
Od dziecka zastanawiałam się jaką pozycję zajmuje na świecie Polska, jak jest postrzegana z perspektywy obcokrajowców. Czy jest krajem wielkim i pięknym jak Francja czy Hiszpania, a może biedniejszym, mniej rozwiniętym jak Ukraina czy Białoruś? Ostatecznie doszłam do wniosku, że jest państwem „średnim”. Brakuje tu śródziemnomorskiej egzotyki, ale daleko nam też do bliskowschodniego bałaganu. Moje spostrzeżenia zostały w ogólnym stopniu potwierdzone przez liczne rozmowy z ludźmi z całego świata, które przeprowadziłam podczas pobytu we Włoszech.
To nie był konkurs wiedzy o Polsce. Aczkolwiek niektórzy moi rozmówcy zdecydowanie zasługiwali na nagrodę. Część z nich gościła nad Wisłą, jeden zawodnik nawet kilkakrotnie. Znał Gdańsk, Sopot, Gdynię, jak z rękawa sypał markami polskich browarów. Poza Trójmiastem popularnością cieszył się Kraków. W rankingu znanych postaci pierwsze miejsce zajął Jan Paweł II. Na listę załapał się też Zibi Boniek oraz kilku obecnych członków reprezentacji (konkretnych nazwisk nie pamiętam). Pisząc o naszych zagranicznych promotorach muszę wspomnieć, że usłyszałam któregoś razu w radiu piosenkę Blog 27. Szczerze mówiąc troszkę mnie to przybiło, choć może powinnam się cieszyć z międzynarodowej popularności moich rodaczek. Niesmak, który odczułam został pogłębiony przez pewnego dziewiętnastoletniego Włocha, doskonale obeznanego z polską polityką, który przyznał, że „nienawidzi bliźniaków”. Odkładam na bok personalia, zrobiło mi się głupio, że muszę wstydzić się za polskiego Prezydenta i Premiera. W takich momentach cieszę się, że polska scena polityczna niespecjalnie interesuje przeciętnych Europejczyków (tamten Włoch był wyjątkiem). Aczkolwiek mamy też powody do dumy. Bo jeśli Lech Kaczyński to i Lech Wałęsa. A jego z kolei mój znajomy darzy uczuciami wręcz odwrotnymi do nienawiści. No cóż, trochę politycznie się zrobiło. Zajmijmy się może tematem nieco bezpieczniejszym – alkoholem (sic!). Jak już wspomniałam, polskie piwo jest dość dobrze znane w Europie. Ba, pewien Argentyńczyk powiedział mi, że podobało mu się w Polsce bo dostał tu jeść i pić. I nie chodziło raczej o jałmużnę w postaci suchego chleba. Nie oszukujmy się – stereotypy jednak mają coś w sobie. Mogę to podsumować krótką anegdotką: spaceruję sobie po centrum Florencji rozdając ulotki miejscowej dyskoteki, podchodzę do chłopaka, wręczam mu ulotkę i zachęcam do odwiedzenia reklamowanego klubu, wywiązuje się rozmowa (po włosku), on pyta skąd jestem, ja odpowiadam, że z Polski, a on na to (po polsku!) „piwo to moje paliwo”. Szczerze mówiąc zbierałam swoje zęby z ulicy bo mi szczęka opadła. Czegoś takiego z ust obcokrajowca jeszcze nie słyszałam. Z wrażenia nie zapytałam czy rozumie chociaż co powiedział. Był to jednak pewien powiew świeżości przy nie nadających się do „druku” wyrażeniach typu „k....”, „spier....” przeplatanych od czasu do czasu „kocham cię”. Swoją drogą warto zastanowić się jak o nas, Polakach, świadczy dobór słownictwa, którego nauczamy.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW