Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Zawracając Wisłę kijem
dodano 25.01.2008
Jesienna runda Orange Ekstraklasy przyniosła dominacje krakowskiej Wisły. Burzliwe zapowiedzi i optymizm niestety znika z klubu przy ul. Reymonta. W trakcie przerwy zimowej drużyna zamiast wzmacniać jest osłabiana.
Już w trakcie rozgrywek trener ‘białej gwiazdy’, mówił o przyszłych eliminacjach Ligi Mistrzów. Maciej Skorża stwierdził , że jeżeli drużyna ma się w nich liczyć musi mieć skompletowany skład już w trakcie przerwy zimowej. Celem tego oczywiście, miała być możliwość zgranie się drużyny i przyjęcia ‘nowych’. Wtórował mu Jacek Bednarz podobno po ‘błogosławieństwie’ od właściciela drużyny Bogusława Cupiała.
Wszytko wyglądało jak idylla. Wisła nie przegrała meczu i lideruje rozgrywkom ekstraklasy. Pojawiły się plotki o możliwym sprowadzeniu min. reprezentantów Polski - lidera drużyny, Jacka Krzynówka z Vfl Wolfsburg i bramkarza Wojciecha Kowalewskiego ze Spartaka Moskwa. Wisła wysyłała zapytania o najlepszych zawodników Bełchatowa - Macieja Kowalczyka i Łukasza Gragułę.
Rozpoczął się okres transferów a z zapowiedzi nici. W większości przypadków krakowianie nie byli w stanie sprostać wymaganiom finansowym piłkarzy i klubów.
Dyrektor sportowy drużyny Jacek Bednarz, osoba odpowiedzialna za transfery, dał pokaz nieudolności. Zamiast wzmacniać klub, pozbył się najlepszego zawodnika ligi Kamila Kosowskiego. Odbyło się to w atmosferze skandalu i konfliktu pomiędzy obiema dżentelmenami.
Klub poskąpił Kamilowi pieniędzy, a Bednarz toczył wojnę medialną z gwiazda drużyny. Teoretyczne sprowadzenie Krzyżówka, byłoby jeszcze rozwiązaniem, ale temat jak wiele podobnych, niestety upadł.
W zastępstwie zaproszono na testy Argentyńczyka z trzeciej ligi chilijskiej. Brzmi to jak kpina, ale właśnie taka jest polska rzeczywistość transferowa.
Wiele już było tego rodzaju momentów w polskiej piłce, gdy wydawało się, że klub jest na dobrej drodze i świetnie rokuje na przyszłość. We wszystkich przypadkach kończyło się źle. Zawodnicy oczywiście odchodzili, a działacze, tacy jak pan Bednarz, nie mieli nawet zamiaru sprowadzać wartościowych zmienników.
Takie to już piekiełko naszej ligi niestety. Gdy tylko pojawia się światełko w tunelu, gaśnie jeszcze przed zakończeniem sezonu.
Jako niepoprawny optymista życzę oczywiście Wiśle sukcesów tak na arenie Polskiej jak na międzynarodowej. Oby 'posunięcia' transferowe Bednarza żyjącego w utopijnej wersji wymiany reprezentantów polski na zawodników z III ligi chilijskiej okazały się skuteczne. Oby...
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW