Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Niemcy relatywizują historię !
dodano 01.02.2008
W jednym z ostatnich numerów niemieckiego dziennika "Die Welt" jeden z publicystów, najprawdopodobniej nie uświadomiony historycznie, nazwał Polaków "zbrodniarzami mordującymi Niemców".
Niemiecka gazeta zareagowała w ten sposób na doniesienia "Gazety Wyborczej", o prowadzonych w Świnoujściu badaniach, mających rzekomo potwierdzić śmierć 40 Niemców, z rąk funkcjonariuszy UB w pierwszych latach po wojnie. O sprawie natychmiast poinformował "Nasz Dziennik" podczas, gdy reszta mediów przemilczała te, bądź co bądź, dziwne opinie stawiane w artykule niemieckiej gazety.
Autor Jacques Schuster na samym początku swych rozważań stawia tezę, iż Polacy powinni zrewidować swe historyczne podejście do kwestii dotyczących ostatniej wojny. Powinni jego zdaniem, przestać uważać się tylko i wyłącznie, za ofiary II Wojny Światowej. Na potwierdzenie "zbrodniczości" Polaków powołuje się na informacje z książki Jana Tomasza Grossa "Sąsiedzi". Wspomina "ein Massaker an den Juden von Jedwabne (...)" i zauważa, że nowa książka profesora, nazywanego "polsko-amerykańskim", ożywiła dyskusję w Polsce nt. przeszłości. Fakt ten stawia jako potwierdzenie poczucia winy wschodnich sąsiadów. Oskarża Polaków o antysemityzm.
Okazji do wyklarowanie swych racji nie mogła nie wykorzystać pani Erika Steinbach, która w sposób bezkompromisowy wspomniała w odpowiedzi na rewelacje "Gazety Wyborczej", iż "wyraża zadowolenie z faktu, że w Polsce znalazły się siły, które zajęły się okrutnymi zbrodniami dokonanymi na Niemcach pod koniec wojny i po jej zakończeniu(...)". Słowo "zbrodnia" w odniesieniu do Polaków powtarza się w oświadczeniu pani Steinbach niezwykle często.
Warto zatem zadać pytanie, czy na pewno są to odosobnione przypadki, czy celowe szkalowanie Polaków i marginalizacja roli Niemców w czasie II Wojny Światowej. Od "polskich obozów śmierci", poprzez dyskusyjne tezy Jana Tomasza Grossa, po "zbrodnie polskie wyrządzone Niemcom". Takie zachowanie dziwi w świetle historycznych faktów i to one, a nie emocje musza być zawsze przywoływane w takich momentach. Nie należy wdawać się w nieefektywne polemiki, lecz tylko i wyłącznie operować wiedzą historyczną.
Jakże można mówić o polskich zbrodniach wobec faktu, iż prawie 7 mln obywateli II Rzeczpospolitej poniosło śmierć w czasie wojny. Jakim prawem można porównywać incydenty w Jedwabnem, czy Świnoujściu (o ile są prawdziwe) do pacyfikacji całych wsi, mordowania Polaków w obozach zagłady i w obozach pracy przymusowej, zbrodniach w Ciepielowie, Warszawie, Bochni, Masłowie, czy na Zamojszczyźnie i wielu innych miejscach.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW