Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
ITIzacja mediów
dodano 06.02.2008
Ci, którzy rodzili nadzieje na przyszłość, czyli byli komuniści i sympatycy systemu będący z różnych przyczyn w niełasce posłużyli w przyszłości do stworzenia wrażenia, iż jest to jedyna licząca się opozycja.
W czasach komuny niewygodni opozycjoniści czy niepokorni księża to byli najczęściej alkoholicy, niezrównoważeni psychicznie osobnicy lub zwykli cwaniacy i terroryści jak ksiądz Popiełuszko, że wspomnę tylko pisany po podrzuceniu przez SB ulotek i amunicji, artykuł Urbana pisany pod pseudonimem Jan Rem „Garsoniera obywatela Popiełuszki”.
Naprawdę groźni dla systemu i szczególnie znienawidzeni ginęli z rąk „nieznanych sprawców”.
Ci, którzy rodzili nadzieje na przyszłość, czyli byli komuniści i sympatycy systemu będący z różnych przyczyn w niełasce posłużyli w przyszłości do stworzenia wrażenia, iż jest to jedyna licząca się opozycja, z która możliwy jest dialog.
Byli korowcy chodzą dzisiaj w aureolach chwały i wszelka ich krytyka spotyka się z natychmiastowym odporem salonu.
Jest oczywiście jeden wyjątek. Sam główny twórca KOR Antoni Macierewicz, który krytycznie oceniał stronę, w którą ewoluowała ta organizacja opanowana przez Kuronia i jego świtę jest nieustannie niewybrednie atakowany.
„Chory z nienawiści”, „nieodpowiedzialny”, „szaleniec”, „fanatyk” „wariat” to określenia mile widziane w tak zwanym dobrym towarzystwie i dotyczące oczywiście Antoniego Macierewicza. Na tak zwanych salonach wielką gafą byłoby jakieś dobre słowo wypowiedziane na temat „szalonego Antka”.
To on osadzany w Iławie, Rzeszowie, Kielcach i Łupkowie zbiegł brawurowo z tego ostatniego i ukrywając się wydawał w podziemiu „Głos” i „Wiadomości”.
Dlaczego człowiek tak ideowy i bezkompromisowy jest niszczony i poniewierany przez salonowe dziennikarstwo?
Macierewicz miał to nieszczęście, że już w 1992 roku posiadł pierwszą wiedzę o wstydliwych tajemnicach wielu dzisiejszych bohaterów. Po okresie kierowania SKW nienawiść do niego wzrosła proporcjonalnie do ilości tajemnic zgłębionych przez „chuligana i awanturnika”.
Szczególna nienawiścią do Macierewicza pała Stefan Niesiołowski umieszczony kiedyś na liście Milczanowskiego jako TW „Leopold”. Równie mocno nienawidzą go byli ministrowie spraw zagranicznych tacy jak TW „Kosk”, TW „Carex”, TW „Must”, TW „Buer”.
Macierewicz to taki żyjący, niewygodny przykład dla wszystkich znanych właścicieli aureoli, na to, że dało się przejść przez PRL nie świniąc się i nie idąc na zgniłe kompromisy.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW