Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Kto zatwierdził tego gniota? Błazen czy idiota?
dodano 22.02.2008
Europejska dzielnica, bo będzie metro, Stadion Narodowy, parki z fontannami - super. Jednak nazywanie planów modernizacji Ronda Wiatraczna gniotem byłoby o niebo... za lekkie.
Do 2012 roku warszawska dzielnica Praga-Południe przełamie wszelkie stereotypy z nią związane. Ludzie przestaną się bać chodzić po Pradze, będzie więcej monitoringu, więcej policji - ogółem więcej bezpieczeństwa. Praga-Południe bowiem stanie się dzielnicą na miarę europejską - ba! Światową! Firma JSK już projektuje nam Stadion Narodowy (Narodowy!!!), Adam Grzegrzółka, wiceburmistrz dzielnicy wciąż walczy o piękne parki na terenie Pragi-Południe, planowana jest także druga linia metra, a w niej przewidywany przystanek "Rondo Wiatraczna".
Rondo Wiatraczna (które de facto rondem nie jest) przejdzie w najbliższych latach gruntowną metamorfozę. Już zaczął się ten proces, gdyż na miejscu dawnego parkingu samochodowego budowany jest budynek. Rowerzyści z Praskiej Grupy Rowerowej są po wstępnych oględzinach planów modernizacji tego, jakże ważnego dla Warszawy węzła komunikacyjnego. Rowerzyści projektem zdziwieni nie są. Nawet radny dzielnicy Michał Suliborski jest tego samego zdania : "Czemu mnie to nie dziwi..." - mówi przyglądając się planom infrastruktury Ronda. Zarówno prascy rowerzyści jak i radny mają na myśli niekompetencję warszawskich projektantów. Rozchodzi się o beznadziejne rozplanowanie przebiegu ścieżki rowerowej. Projektanci nie pomyślą, że ścieżka musi rowerzystę zachęcać do jazdy po niej. Inaczej, cykliści notorycznie będą łamać prawo i jeździć po ulicy.
Na pierwszy rzut oka widać tzw. "zakręty od ekierki", czyli te, które powodują, że rowerzysta musi się dużo nagimnastykować, aby skręcić. Zakręty powinny być wyłukowane w taki sposób, aby rowerzysta mógł bezpiecznie dojechać do przejazdu przez ulicę. Takich zakrętów na rondzie jest niestety bardzo dużo i niemalże każdy z nich idzie do poprawki. Kolejną gafą projektantów jest to, że ścieżka przylega do chodnika. W Holandii czy w Szwecji takie rozwiązania się stosuje, ale to nie technologia dla Polski. Polacy nie rozróżniają czerwonego koloru ścieżki od szarego chodnika i chodzą po rowerowych, czerwonych drogach na potęgę. Wciąż powstają ulotki informujące pieszych, że tylko chodnik jest dla nich przeznaczony. Efekty są mierne. Na pewno każdy rowerzysta napotkał na swojej ścieżce rowerowej pieszego. Dlatego drogę rowerową powinno się oddzielać np. pasem zieleni, a to na Rondzie Wiatraczna jest możliwe. Dzięki temu rowerzyści i piesi będą bezpieczni. Kolejnym argumentem potwierdzającym "gniotliwość" projektowanej drogi dla jednośladów na Rondzie Wiatraczna jest fakt, że miejscy projektanci nie uwzględnili innych relacji jak al.Stanów Zjednoczonych - Rondo Wiatraczna - ul. Wiatraczna. Przecież do ronda dochodzą jeszcze ulice Grochowska i Waszyngtona! Nawet koncepcja infrastruktury rowerowej dla dzielnicy Praga-Południe, która została opracowana w 2007 roku zakłada ścieżkę i na Al.Waszyngtona i na ul. Grochowskiej. Czemu projektanci mają klapki na oczach?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW