Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Mełłaby dwa dolce na sekundę
dodano 18.03.2008
Paul McCartney dojrzał do rozstania ze swą żoną furiatką Heather Mills. Po 4 latach małżeństwa zażądał separacji. Gorycz życiowej porażki, w razie rozwodu, osłodzona będzie przez ćwierć miliarda dolarów, które ściągnie Heather.
Powyższą informację o dojrzewaniu mistrza muzyki do podjęcia decyzji i przejrzenia na oczy, media podały w maju 2006. Ikona młodzieżowej ongiś piosenki ma aż tyle forsy, że może eksperymentować w dziedzinie rozwodowego dawania na otarcie łez. W końcu co ma zrobić z taką kasą? Najlepiej podzielić się z wybranką swego serca, choćby byłą. Gdyby ową ćwiarę podzielić na okres porównywalny z kolejnymi igrzyskami olimpijskimi, to można obliczyć, że dama za swe towarzystwo (i stracony czas) nabierze (oprócz eksmęża) kasy w tempie 2 dolary na sekundę (licząc także godziny nocne, co nie jest przecież pozbawione sensu). Przyjmując, że przeciętny Polak zarabia 2 tys. zł miesięcznie, bogacimy się tu, nad Wisłą, o 0,077 grosza w ciągu sekundy, czyli potrzeba 13 sekund, aby zarobić 1 grosz. Jeżeli podzielimy oba strumienie wzbogacania się (owej pani i zwykłego rodaka) to pierwszy jest około 8 tysięcy razy większy od drugiego, a to oznacza, że jeśli dzisiaj zarobiliśmy 100 zł, to ta pani (w tym samym czasie) - 800 000 zł, czyli prawie milion!
Ale czegóż to mógł się spodziewać pan Paweł po pani Mills, skoro mill oznacza one million dollars (pomylił się tylko... 250 razy)? A ponadto - młyn, fabryka, mleć, zwalcować, grzmocić. No cóż, gościu zignorował słownikowe interpretacje i niewiarę w przesądy przypłaci miliardową ćwiartką... Jednak niejeden z naszych rodaków miał jeszcze większy dryg do interesów, bowiem pomnożył swój majątek w szybszym tempie i pani Mills mogłaby się nająć u takiego na pomoc domową.
Skądinąd wiadomo, że eksbitels miał romantyczne podejście do kobiet - Nie chciał, żeby podpisywała umowę przedmałżeńską, ponieważ uważa, że to nieromantyczne. Poza tym zna ją na tyle, żeby wiedzieć, że to niepotrzebne. Tak uważał, no to podzieli nie tylko majątek, ale i los podobnych mu jeleni. Zwykle takim przyprawia się poroże, ale tutaj mamy antypremię. Co lepsze?
Ale dzisiaj media podają, że byli małżonkowie dogadali się w sprawie rozbicia kasy, na którą m.in. składali się fani kupując płyty i bywając na koncertach. Zamiast 250 mln dolarów (dzisiaj to ok. 575 mln zł; po 2,30 zł/dol.) pani Mills musi zadowolić się 25 mln funtów (teraz to ok. 115 mln zł; po 4,30 zł/F), a to oznacza, że jedna strona "straciła" ok. 460 mln zł, zaś druga dokładnie tyle "zyskała". Oznacza to również, że podane poprzednio dane dotyczące strumienia lejącego się na konto pani Mills, należy podzielić przez 5. Nie wiadomo - ile na tym zarobili czcigodni prawnicy... A swoją drogą: frajerów nie sieją - miłość i jej skutki bywają wielce kosztowne...
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW