Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Mr. Kurski is back
dodano 01.04.2008
Już powoli zapominamy o rewelacjach dotyczących niemieckiego pochodzeniu premiera Donalda Tuska. Rewelacje, które pomogły wygrać Lechowi Kaczyńskiemu wybory były dziełem posła PiS-u. Jacek Kurski wraca do gry i staje się czołową postacią PiS.
Prawo i Sprawiedliwość w ostatnich miesiącach, miło strasznie złą 'prasę'. Notowania partii spadały a zyskiwała rządząca Platforma.
Do gry wrócił zwany 'bulterierem' gdański poseł Jacek Kurski. Dwa tygodnie temu po 'Wiadomościach' z orędziem do narodu wystąpił prezydent.
Mówił o ratyfikacji Traktatu Europejskiego, wspominając drażliwe aspekty, legalizacji związków homoseksualnych i rosnących w siłę niemieckich polityków, chcących odzyskać utracone ziemie z terytorium Polski.
Z PR-owego punktu widzenia wystąpienie prezydenta, oglądane przez 8 milionów ludzi, było 'majstersztykiem'. Miało jasny przekaz, trafiało w sedno, ponadto było klarowne i czytelne.
Prezydent po okresie swoistej ciszy, wypowiedział się tonem zdecydowanym i z pewnością trafił do dużej ilości wyborców.
Autorem tego 'dzieła' był nie kto inny jak Jacek Kurski.
Panowie odpowiadający za wizerunek partii braci Kaczyńskich, wreszcie wzięli się do pracy. Od czasu wystąpienia to właśnie Kurski, najczęściej gości w mediach i broni interesów Prawa i Sprawiedliwości.
Zupełnie obiektywnie oceniając, robi to znacznie lepiej niż Jarosław Kaczyński czy Ludwik Dorn. Którzy wyraźnie usunęli się w cień.
Po orędziu wybuchła oczywiście, cała burza odpowiedzi i ataków medialnych na głównych pomysłodawców.
Do Polski przyjechała nawet para gejów oburzonych, użyciem ich wizerunku w orędziu. Prezydent odmówił im spotkania a Michał Kamiński z PiS określił ich nawet wprost "pedałami".
Poseł Kurski później pokrętnie tłumaczył, że prezydent nie wiedział o użyciu wizerunku homoseksualistów z Toronto. Trudno w to uwierzyć, a ten aspekt oredzie to z pewnością małe potknięcie jego twórcy.
Dzisiaj Sejm ratyfikował Traktat i zakończyła się ogromna burza wywołana oportunizmem PiS-u.
Ale o co innego chodziło partii? Dokładnie to planowano osiągnąć. PiS 'postawił się okoniem' dzięki czemu, zyskał większy posłuch i dał głośny sygnał, że trzeba się z nimi liczyć. Partia osiągnęła cel. Styl i merytoryczność ich zarzutów oczywiście pozostawia wiele do życzenia.
W centrum uwagi brylował poseł Kurski. W zeszłotygodniowej 'Kropce nad i' Moniki Olejnik, Kurski dosłownie pokłócił się z nią. Żądając przeprosin za wypowiedź, że prezydent w orędziu przemawiał na tle flagi Indonezji. W pewnym momencie Monika Olejnik zasugerowała, że program może nawet przerwać program.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW