Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Homoseksualizm - granice tolerancji
dodano 20.04.2008
Przedstawię trochę refleksji na temat homoseksualistów. Czy człowiek wierzący może akceptować ludzi o tej orientacji? Gdzie są granice tolerancji?
Czy człowiek wierzący może akceptować homoseksualistów? Oczywiście, że może... nawet powinien! I ja jako katolik staram się ich tolerować. Granice mojej tolerancji kończą się wtedy gdy homoseksualiści obnoszą się ze swoją orientacją na ulicy, gdy stają się pasywni.
Mogą się kochać, żyć razem nikt im tego nie zabroni, skoro się tacy urodzili to nic już z tym nie zrobimy ale proszę róbcie to w domu, gdzieś gdzie nikt was nie zobaczy. I społeczeństwo ich takich zaakceptowało. Cała ta "homofobia" zaczęła się wtedy gdy geje i lesbijki zapragnęli więcej (daj palec, a wezmą całą rękę)! Zapragnęli się żenić, lub co gorsza mieć dzieci, a gdy ktoś się sprzeciwił temu zaczęli wychodzić na ulice i krzyczeć o rzekomo "zabieranej wolności".
Ale czym jest wolność? czy wolność to robienie tego co się żywnie podoba? Otóż nie! Człowiek źle pojmuję istotę wolności. Homoseksualizm nie może być promowany w szkołach, bo struktura rodziny homoseksualnej nie jest normalna. Nie można wmówić tego innym, że to jest normalne, bo nie jest i nie będzie.
Wyobraźcie sobie dziecko, które ma dwóch tatów czy dwie mamy. Jego życie prywatne, towarzyskie jest skończone. Co gorsza to dziecko może wyrosnąć na kolejnego homoseksualistę. I nikt mi nie wmówi że ma takie same szanse zostać gejem jak w normalnej rodzinie. Podejrzewam, że większość gejów, czy lesbijek nie zamierza się obnosić ze swoją orientacją, po prostu jest grupka aktywistów, którym zawsze jest mało.
W ostatnim czasie parady homoseksualistów stały się także celem politycznym. Często na takich paradach można spotkać posłów lewicy, którzy szukają już elektoratu gdzie się da. Społeczeństwo zaczyna odbierać parady nie jako manifestacje orientacji ale jako nachalną propagandę, a nikt nie lubi jak się mu coś narzuca.
Ostatnio doszła wiadomość o dyskryminacji... heteroseksualnych. Otóż zabroniono heterykom wchodzenia do baru hotelu w Melbourne gdyż przebywający tam homoseksualiści źle się czuli gdy przychodzono ich podglądać. Poparła to Australijska Fundacja Praw Człowieka mówiąc: "geje mieli prawo się tam źle czuć". Czy teraz heteroseksualni Australijczycy powinni zrobić demonstracje przeciwko dyskryminacji ?
Zjawisko homofobii NIE ISTNIEJE! Skoro homoseksualiści wymagają od nas tolerancji to oni też powinni tolerować to, że znajdzie się ktoś kto nie będzie tolerował tego co robią (manifestacje). Jeszcze raz mowie toleruje homoseksualistów ale nie toleruje ich nachalnej propagandy.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW