Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Salon niebiański
dodano 21.04.2008
Najdłuższy wiersz, który przyszło mi napisać. Przesłanie tragikomiczne, ale chyba dość oczywiste w odbiorze. Zachęcam do lektury.
Salon niebiański
Późna była już godzina,
Stół nakryto, goście przyszli.
Brakowało tylko wina
By pobudzić ludzkie myśli.
A myślały tęgie głowy,
Zasłużeni literaci.
Mistrze rymu, stylu, mowy,
Kwiat pisarskiej wielkiej braci.
Spojrzał Byron na Goethego:
"Czemu nie ma gospodarza?"
"Co mnie pytasz, nie wiem tego,
Pierwszy raz mnie się to zdarza."
Minął kwadrans, pół godziny,
A gospodarz nie nadchodzi.
Wszyscy mają srogie miny,
A najsroższe ludzie młodzi.
"Powyrywam nogi z Ciebie!",
Ciszę przerwał wielki krzyk.
"Jak Ty jeździsz po tym niebie?!
Idź stąd szybko, no, myk, myk!
Ja przepraszam was panowie"
Rzekł po chwili tenże człek.
"Alem ciągle leżał w rowie,
przez to podróż trwała wiek!"
Nastąpiła wielka wrzawa
Przy stoliku, wśród pisarzy:
"Choć wzorowa jest tu strawa,
to Pan Bóg nas lekceważy!"
Rozgorzała już debata,
Już Mickiewicz kpi z Norwida:
"Nędzna jakaś Twoja szata,
jak u tego, no... Dawida!"
"Ale Dawid mocny duchem
Wnet pokonał przeciwnika,
Bo zręcznością, sprytem, słuchem
On przewyższał wojownika."
"Cisza, cisza, już, już, dosyć!"
nagle przerwał wszystkim Bóg.
"Gdybym chciał kłopoty mnożyć,
wzburzyć wojny też bym mógł.
Jednak inny cel tej uczty,
Potrzebuję waszej rady.
Bo na Ziemi zapał huczny
Doprowadził do świąt zdrady."
"Jaka będzie nasza rola
W całym twoim przedsięwzięciu?
Nam nie obca ludzka dola,
Każdy człowiek chce żyć w szczęściu."
Cichy pomruk akceptacji
Przemknął wśród współbiesiadników.
I Pan odrzekł: "Dużo racji.
A co powiesz ty, mój synu?"
"Tam na Ziemi jest komercja,
Ją wstrzymajmy jak najprędzej,
Bo inaczej wsiąknie w serca
Jad co mówi ciągle: "więcej".
Ale "więcej" nie przywiedzie
Większych tłumów do bram raju.
Niechaj sąsiad o sąsiedzie
Mówić dobrze ma w zwyczaju."
"Głupie mówisz, waćpan, rzeczy.
Poużywać lepiej życia.
Lepiej niż od ostrych mieczy
Zginąć będzie nam z przepicia!"
"To nieprawda, mój Byronie"
odrzekł nagle głos spod ściany.
"Lepiej posiąść dobre bronie
By móc ruszyć w śmierci tany.
Spadnie kiedyś na nas topór
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW