Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Oczywistość Mcdonalda
dodano 12.04.2009
O jednym z największych zagrożeń zdrowotnych naszych czasów.
Wydawałoby się, że dla wszystkich oczywiste są skutki odżywiania się w restauracjach fastfood. Czy rzeczywiście? Wnioskując na podstawie odsetka osób w krajach zachodnich, odżywiających się na co dzień w sieciach fastfood, można by pomyśleć, że jednak wcale nie! Zresztą jak się okazuje, często konsument, wcale nie zdaje sobie sprawy z kwestii nawet najbardziej oczywistych...
Kilka lat temu głośna była sprawa procesu wytoczonego, jednej z podobnych restauracji, o to, że na kubku kawy nie umieszczono ostrzeżenia, że jest ona gorąca! Absurdalne? Zdawałoby się, że tak, a jednak klient wygrał proces.
W tej sytuacji rodzi się pytanie, dlaczego nie natrafiliśmy dotąd na ostrzeżenia o tym, czym grozi częste jedzenie w restauracjach szybkiej obsługi? Mimo wszystko, zagrożenia te są mniej jasne niż to, że kawę podaje się przeważnie na gorąco i można się nią poparzyć.
Zdaje się, że jedyną rzeczą, o której większość z nas wie, jest to, że jedzenie to jest wysokokaloryczne. Jednak i tu przypomina się kolejny głośny proces, po którym Mcdonald umieścił tabele kaloryczności swoich dań, na odwrocie podkładek na tacach. Jednak sama wartość energetyczna, świetnie uświadomiona i zobrazowana w filmie „Supersize me”, to nie wszystko. Problem polega na tym, że nie wszystkie kalorie są takie same. Skutki zjedzenia drobnych 300 czy 500kcal zawartych w hamburgerach, frytkach czy innych podobnych przysmakach, są nie porównywalne nie tylko ze zjedzeniem takiej liczby kalorii w warzywach, ale w jakimkolwiek domowym daniu, nawet niespecjalnie dietetycznym. Są to tzw. puste kalorie. Fastfoody nie na darmo wliczane są w ramy tzw. junkfood (śmieciowe jedzenie). Co to oznacza? Brak jakichkolwiek wartości odżywczych, nie mówiąc o witaminach; wysoka zawartość tłuszczy nasyconych i substancji dodatkowych. A czym to grozi? Wszystkie możliwe niedogodności i schorzenia, aż trudno byłoby wymienić, więc przytoczę tylko kilka przykładowych. Wśród niedogodnień wyróżnić możemy: poczucie zmęczenia, brak energii, kłopoty ze snem, spadek odporności, huśtawki nastrojów. Do chorób zaś należą: otyłość, nadciśnienie, miażdżyca, choroba wieńcowa, anemia, niewydolność układu pokarmowego etc. etc. Te wszystkie możliwe konsekwencje, powinny być uświadamiane konsumentom na każdym kroku.
Obowiązek umieszczania tych ostrzeżeń powinien być odgórnie narzucony, podobnie jak ostrzeżenia zamieszczane przez koncerny tytoniowe na paczkach papierosów, gdyż konsekwencje mogą być niemniej bardziej zgubne niż te związane z paleniem tytoniu. Dlaczego zatem nie istnieją dotąd odpowiednie regulacje prawne? Trudno powiedzieć, może potrzeba do tego kolejnych kilku głośnych procesów, by zwrócić uwagę prawodawców...?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW