Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
RIVERSIDE - ostatnie koncerty w Polsce
dodano 06.05.2008
17 maja w klubie Wytwórnia w Łodzi odbędzie się prawdopodobnie ostatni w tym roku polski koncert naszych rodzimych przedstawicieli rocka progresywnego – zespołu Riverside.
Wcześniej zespół wystąpi w Gdyni (11.05), Bydgoszczy (12.05), Piekarach Śląskich (13.05) i w Krakowie (14.05). Latem zespół uświetni swoją obecnością festiwale w Europie i USA.
Koncert w Łodzi będzie tym bardziej niezwykły, iż podczas jego trwania zostanie zarejestrowany materiał na pierwsze w historii koncertowe DVD zespołu.
Późna jesień, będzie zapewne dla warszawskiego zespołu okresem odpoczynku, lub być może czasem tworzenia materiału na nową płytę, na którą wielu fanów z pewnością czeka.
Oczekiwania wobec Riverside są duże z tego względu, że ostatnie wydawnictwo „Rapid Eye Movement” zamykało trylogię, zapoczatkowaną wydaniem debiutanckiej płyty „Out Of Myself”. Swoją drogą zespół skorzystał ze sprytnego wybiegu. Nagramy trylogię, po to żeby nikt nie zarzucał nam wtórności. Dzięki temu warszawiacy uniknęli nadmiaru krytyki i poradzili sobie z tzw. „syndromem drugiej (jak i trzeciej) płyty”, który w przypadku wielu zespołów jest wykładnią ich rzeczywistego potencjału.
Po przesłuchaniu „Rapid Eye Movement”, można mieć rzeczywiście wrażenie za zarówno pod względem muzycznym jak i tekstowym, Riverside odcina kupony od sukcesu wcześniejszych części trylogii. Z wyjątkiem singlowego „Panic Room”, utwory najzwyczajniej w świecie nie wpadają w ucho i płyta jest zdecydowanie nudniejsza od poprzedniczek. Jednak wypracowanego poziomu nie można im odmówić i dla wielbicieli progresywnych dźwięków jest to na pewno pozycja obowiązkowa w dyskografii.
Bez wątpienia Riverside pozostaje jednym z najbardziej znanych na świecie polskich zespołów. O ironio, do niedawna bardziej doceniany zagranicą niż na własnym podwórku. Sam Mike Portnoy, perkusista Dream Theater wymieniał drugą płytę naszego zespołu, wśród swych ulubionych albumów 2006 roku.
Poza poziomem jaki zespół wypracował na płytach, doskonale się ich słucha na koncertach. Niestety warto dodać, że na chwilę obecną lepiej dla chłopaków byłoby gdyby grali w niewielkich salach i klubach. Występ u boku Dream Theater podczas katowickiego koncertu w 2007 r. nie może być raczej zaliczony do udanych. Słabe nagłośnienie i zbyt mocno rozkręcony pogłos w gitarze Piotra Grudzińskiego nie oddał prawdziwej magii ich muzyki. Prawdopodobnie miejsce i towarzystwo chyba trochę zdeprymowało prog-rockowców znad Wisły.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW