Kryzys ekonomiczny zagląda nam do kieszeni, a my chcąc się uchronić przed jego skutkami, zaciskamy pasa.Odmawiamy sobie wcześniej zaplanowanych przyjemności - nowych butów czy telewizora. Są jednak produkty z których nie możemy zrezygnować - to żywność. Ale i na takich sprawunkach staramy się oszczędzać, sięgając po tańsze produkty z niższej półki.
Tylko czy ten wybór naprawdę nam się opłaca ? Wiadomo przecież, że zazwyczaj za niską ceną idą idzie też niższa jakość kupowanego przez nas produktu. Zobaczymy, co robią producenci, by ich produkt był nawet o kilka złotych tańszy niż jego odpowiednik i który wyrób warto wybrać.
Zacznijmy od chleba. Na jednej półce leżą dwa bochenki chleba podobnej wielkości i o zbliżonym, ciemnym kolorze, ale jeden np; kosztuje 2 złote a drugi dwa razy tyle. Pierwszy chleb jest najprawdopodobniej  z mąki pszennej , a ciemny kolor nadały mu mu barwniki, natomiast drugi bochenek wypieczono z droższej i zdrowszej mąki żytniej. Jeśli nie przeczytamy etykiety, możemy się nabrać i kupić tańszy chleb, sądząc po kolorze, że ten jest żytni. Poza tym w tanim chlebie mogą być polepszacze które nadają mu puszystości i smaku, a konsumentowi.....kilogramów ! Tańszy chleb nam nie zaszkodzi, ale soja i inne białka w roślinne w wędlinach - tak.
Przetwory mięsne jemy przecież nie tylko ze względu na walory smakowe, ale także po to aby dostarczyć organizmowi np: żelaza.W mięsie jest go sporo.Jednak nie łudźmy się, że tyle samo jest go w wędlinie kupowanej w sklepie, bo producenci, by zwiększyć jej objętość wstrzykują do niej wodę i białko roślinne. Z 1 kg mięsa, mogą otrzymać prawie dwa razy tyle wędliny...Tylko że bez większej wartości odżywczej. No i trzeba dodać, że szynka nie zawsze jest szynką, bo robi się ją przecież z łopatki albo karkówki.To można poznać po strukturze wędliny.
Oszustwa zdarzają się też w przypadku przetworów warzywnych np: ketchupu. W tych tańszych głównym składnikiem nie są warzywa, lecz woda. A dżemy z niższej półki to zazwyczaj ...galaretka złożona z soku, cukru i pektyny - owocowej  żelatyny. Na próżno szukać w nich zdrowych witamin , a i zastosowanie dżemów jest ograniczone- na kanapce się utrzymają, ale z ciepłego naleśnika wypłynie...
Uważajmy też, kupując masło.Prawdziwe musi zawierać 82 % tłuszczu mlecznego co sprawia że kostka 200 g, musi kosztować ok. 3 zł. Jeśli masło jest tańsze, na pewno zawiera tłuszcz roślinny. Żeby sprawdzić, czy producent nie chce nas oszukać, dotknijmy masła i wybierzmy to najtwardsze. Jeśli po rozkrojeniu pojawi się na nim woda, to znak że kupiliśmy masło, a nie miks tłuszczowy.