Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Jazda pod górę
dodano 26.05.2009
Odkąd pamiętam po górach raczej biegam niż chodzę. I to już ponad 20 lat. Ale biegania po górach to nie jogging w parku.
Trzeba się przygotować zarówno pod względem kondycyjnym, technicznym jak i sprzętowym (buty sportowe). Co dostaniesz w nagrodę? Widok zrekompensuje wysiłek, a na szosie będą potem oglądali Twoje plecy. Na początku spróbuj marszobiegów- to dobra metoda, żeby nie wypluć sobie płuc na pierwszym szlaku. Z przygotowaniem do startów w biegach górskich jest zawsze "pod górką". Gdy już zdecydujesz się na zdobycie śnieżki lub innego polskiego szczytu, musisz trenować specjalistyczną siłę biegową, a to, nie da się ukryć, zabija prędkość.
Na dłuższą metę praca siłowa procentuje i po wprowadzeniu treningu szybkościowego śmiga się, że aż hej! Bieganie crossowych tres przygotowuje znakomicie do startu nie tylko na nogi, ale mięśnie tułowia, rąk i układ oddechowy.
Oto kilka patentów, które pomogą Ci w pokonaniu góry:
Podbieg:
2/3 dystansu podbiegu pokonaj spokojnie, przyśpiesz na pozostałej 1/3 dystansu i utrzymaj to tempo do końca.
Ubiór:
Pamiętaj, że w górach nawet latem pogoda zmienia się błyskawicznie należy zadbać o odpowiednią odzież sportowa. Najlepiej weź ze sobą cienki komplet ortalionowy (bluza spodnie), czapeczkę i pieniądze, by mieć za co kupić w schronisku herbatę.
Jedzenia:
Wysokoenergetyczny baton to najlepszy towarzysz podróży. Dobra też jest czekolada, ale latem łatwo się roztopi. Solidna dawka węglowodanów podniesie poziom Twojej energii, a w razie załamania pogodowego dorzuci do pieca kalorii.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW