Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Młodzież jest wciąż otwarta na Chrystusa
dodano 18.07.2008
W stolicy Australii - w Sydney rozpoczęło się kolejne spotkanie młodych katolików z całego świata. Na apel papieża Benedykta XVI przyjechało ponad 2 miliony wiernych, którzy pokazują, jak żywa i piękna może być wiara w Jezusa w XXI wieku.
Co myślicie na temat światowych Dni Młodzieży ? Traktujecie je w wyjątkowy sposób - jako czas do refleksji, zadumy, rachunku sumienia, pogłębionej nauki? Czy może patrzycie na nie jako na kolejne katolickie wydarzenie? Wasza odpowiedź na moje pytanie nie jest bez znaczenia, bowiem od naszego stosunku do tego rodzaju spotkań zależy kierunek w jakim pójdzie współczesny świat i społeczeństwo. Czy będzie to droga dialogu, miłości, szacunku, pomocy, czy może przemocy, kultu pieniądza, władzy, nie oglądania się na bliźniego. Czy to Waszym zdaniem mało?
Światowe Dni Młodzieży są oficjalnie organizowane od 1985 roku, średnio co dwa trzy lata, za każdym razem w innym kraju. Ich inicjatorem był papież Jan Paweł II. 1985-29,31 marca Rzym, Włochy 350 000; 1987-11,12 kwietnia Buenos Aires, Argentyna 2 000 000; 1989-15,20 sierpnia, Santiago de Compostela, Hiszpania 500 000; 1991-10,15 sierpnia Częstochowa, Polska 1 700 000, 1993-10,15 sierpnia Denver, USA 700 000; 1995-10,15 stycznia Manila, Filipiny 5 000 000, 1997-19,24 sierpnia, Paryż, Francja 1 200 000; 2000-15,20 sierpnia, Rzym, Włochy 2 200 000; 2002-23,28 lipca, Toronto, Kanada 1 000 000; 2005-16,21 sierpnia, Kolonia, Niemcy 1 200 000; 2008-15,20 lipca, Sydney, Australia ok. 250 000.
W przerwach między ogólnoświatowymi spotkaniami, co roku Światowy Dzień Młodzieży odbywa się w poszczególnych diecezjach. Stąd tegoroczne dni są już dwudziestymi trzecimi w historii. Jest to największe tego typu spotkanie młodzieży katolickiej. Jest to nie tylko czas wspólnej modlitwy, ale również spotkań, warsztatów, koncertów i imprez kulturalnych. W Światowych Dniach Młodzieży biorą udział wspólnoty i ruchy religijne, duszpasterstwa z całego świata.
Tegoroczne spotkanie trwa pod hasłem: Moc świadectwa. Rozpoczęło się ono Mszą św, którą odprawił gospodarz ŚDM - arcybiskup Sydney, kardynał George Pell, wzięło w niej udział ponad 22 tysiące osób, w tym dwa tysiące z Polski. Kard. Pell był członkiem Kongregacji Nauki Wiary i współpracownikiem obecnego papieża. Australijski kard. zwrócił się do młodych: "Nie spędzajcie życia, siedząc w okopach, zostawiając sobie różne inne opcje, bo tylko pełne oddanie daje uczucie spełnienia". Zdaniem Pella wezwanie Chrystusa jest skierowane do wszystkich ludzi, ale szczególności do tych, którzy nie mają swojej religii. I do tych, którzy nie mają nadziei. W ten sposób nawiązał on do przesłania Benedykta XVI, który pisał m.in. jak trudno odnaleźć się młodemu człowiekowi w świecie, który stawia trudne pytania, ale nie daje pewnych odpowiedzi. To wiele mówi o tym, jaką drogą ma podążać współczesny kościół katolicki i jego wyznawcy. Tą drogą ma być bowiem miłość do bliźniego, ciągłe otwarcie i dialog z tymi, którzy tego potrzebują, a nie zawsze się do tego przyznają. To wielkie wyzwanie dla kościoła, ale także i szansa na to by stał się on silniejszy. "Wiara nie jest ani automatyczna ani oczywista" – stwierdził kard. Pell. Nawiązując do przypowieści o siewcy i ziarnie, podkreślił, że jest możliwych wiele form zaangażowania w wiarę, jak wiele jest gleb, na które pada ziarno. "Wołanie jedynego prawdziwego Boga pozostaje tajemnicą, szczególnie dziś, gdy wielu dobrych ludzi nie może w nie uwierzyć. Nawet w czasach proroków wielu słuchaczy pozostawało duchowo głuchymi i ślepymi, a przez wieki wielu podziwiało piękno nauczania Jezusa, ale nigdy nie przeszło od podziwu do wypełniania Jego powołania". Według kard. Pella "Niektórzy idący za Chrystusem są dużo mniej pobożni i często niewierni, ale są otwarci na rozwój, przemianę na lepsze, gdyż zdają sobie sprawę ze swojej ułomności i ignorancji". Co może oznaczać, że żaden człowiek nie może być odtrącony i poniżony tylko dlatego, że popełnił jakiś błąd, zagubił się. Każdy bowiem ma szansę odbić się o dna i zacząć on nowa swoje życie. Stać się lepszym człowiekiem. Zdaniem australijskiego kardynała "podążanie za Chrystusem nie jest darmowe, nie zawsze jest łatwe, ponieważ wymaga walki z tym, co św. Paweł nazywa ciałem – z naszym obrosłym w tłuszcz, bezlitosnym ego, staroświeckim egoizmem. I ta walka zawsze ma miejsce".
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW