Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
„[…]bo Ty jesteś, jaki jesteś[…]”
dodano 08.08.2009
Teoretycznie,to co to jest nietolerancja wie każdy. Jednak przy próbie wytłumaczenia tego pojęcia sporo osób zaczyna się jąkać, innymi słowy nie wiedzą jak to słowo objaśnić.
„[…]bo Ty jesteś, jaki jesteś[…]”
Teoretycznie to co to jest nietolerancja wie każdy. Jednak przy próbie wytłumaczenia tego pojęcia sporo osób zaczyna się jąkać, innymi słowy nie wiedzą jak to słowo objaśnić.
Otóż nietolerancja, w moim odczuciu przynajmniej, jest strachem. Strachem przed czymś innym, niecodziennym, czymś lub też kimś, kto odstaje od reszty, co wydaje mi się paradoksem na dużą skalę. Bo przecież na każdym kroku podkreślamy naszą indywidualność! Każdy stara się czymś wyróżniać!
A jednak ludzie „inni” są prześladowani. Spotkałam się z prześladowaniami przez rodzaj słuchanej muzyki, kolor skóry, wyznawaną religię, głoszone przekonania, upodobania, przynależenie do określonej grupy społecznej, towarzystwo, zainteresowania czy przez orientację seksualną. Z ostrą reakcją ze strony rówieśników spotykają się także osoby niepełnosprawne, lub dzieci z domów dziecka. Wiele można też nasłuchać się przy wytykaniu popełnionych błędów. Litości! Przecież jesteśmy tylko ludźmi! Mamy prawo popełniać błędy!
Jest to temat drażliwy, i chociaż media coraz bardziej nagłaśniają tą sprawę, to zamiast pomagać takie interwencje tylko dolewają oliwy do ognia. Wiem, że w niektórych szkołach są przeprowadzane np. lekcje religii z osobami innego wyznania, które mają pokazać, że te osoby są takie same jak my. Nie we wszystkich jednak szkołach to działa. Niekiedy zaostrza to nawet jeszcze bardziej objawy tej sławnej już nietolerancji.
Jak już mówiłam, ta sytuacja jest dla mnie jednym wielkim paradoksem! Prawie wszyscy staramy się wyróżniać z tłumu, a to fryzurą, znajomymi, ubiorem czy zdolnościami, a innych ludzi za to nienawidzimy, wyzywamy… Tylko mnie wydaje się to dziwne?
Każdemu wydaje się, że wie jak to jest itd., itp… A tak naprawdę nie wie, dopóki sam tego nie doświadczy. Osoba uwielbiająca muzykę rockową jest często wyśmiewana np. w środowisku preferującym pop czy rap.
Ale chyba najgorzej (przynajmniej według mnie) mają ludzie o innej karnacji (Murzyni, Azjaci), oraz osoby o homo- lub biseksualnej orientacji. W tym drugim przypadku sprawa jest i lepsza i gorsza. Orientacji na pierwszy rzut oka nie widać, ale z drugiej strony taki człowiek prawie z miejsca zostaje wyrzucony na margines społeczeństwa. A czemu? Bo „inaczej” kocha? Przecież my też ubieramy się inaczej, mamy inny kolor oczu czy włosów. Równie dobrze można by znienawidzić blondynkę za to, że jest blondynką, rudego za to, że jest rudy, a mnie za to, że mam piwne oczy! To jeden wielki stos bzdur!
Takich ludzi po prostu mi żal. Tracą możliwość poznania często wspaniałych, przyjacielskich, bardzo zdolnych ludzi, którzy się wyróżniają. I bardzo dobrze, że to robią. Bo nie sztuką jest udawać kogoś. Sztuką jest być sobą i nie wstydzić się tego. Współczuję ludziom, którzy na siłę starają się doścignąć swoje ideały, tzn. dążą do tego, żeby być kimś, kim nie są. To tak jakby przez resztę życia grać tę samą rolę. A po co grać, skoro można być sobą?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW