Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Studenci zatrudnili fikcyjnych dziennikarzy
dodano 18.08.2009
Fikcyjni dziennikarze pomagają organizatorom MediaTorów - Studenckich Nagród Dziennikarskich w znalezieniu sponsora telewizyjnej transmisji finałowej gali Plebiscytu.
Jako naczelny gazety prowadzę tu w Madrycie zajęcia dla studentów dziennikarstwa. Dowiedziałem się ostatnio o świetnej inicjatywie polskich studentów dziennikarstwa – to MediaTory - Studenckie Nagrody Dziennikarskie. Chętnie wziąłbym wszystkich moich uczniów na Galę, ale to niemożliwe. Byłoby super, gdyby transmisja tego show była w Internecie lub na satelicie. Pomyślałem, że może miałbyś pomysł jak to zrobić – pocztówki m.in. takiej treści otrzymali szefowie marketingu i PR-u trzydziestu polskich firm.
Nadawcami kartek byli dziennikarze: Charles Stokelmann z Waszyngtonu, Riquardo Fallardo z Madrytu, Graeme Stillvers z Londynu, Francois Pomerrolle z Paryża oraz Horst Kinntman z Berlina. Każdy z nich chciałby przyjechać do Polski w listopadzie na finał MediaTorów – ale z różnych powodów nie jest to możliwe. Sprawę rozwiązywałaby transmisja uroczystości. Przy pomocy pocztówek dziennikarze zapytali więc o poradę i pomoc w rozwiązaniu problemu.
W rzeczywistości „dziennikarze” to fikcyjne postacie istniejące tylko w internecie, których tożsamości zostały stworzone specjalnie na potrzeby akcji promocyjnej. Mają unikalne w skali świata kombinacje imion i nazwisk, dlatego po ich wpisaniu w wyszukiwarkę jedynymi wyświetlanymi wynikami są dokładnie te, które zaplanowali organizatorzy MediaTorów. Ponadto z internetu można się dowiedzieć, że nadawcy pocztówek posiadają swoje profile na LinkedIn- światowym portalu profesjonalistów, są doświadczonymi redaktorami prasowymi, a w wolnym czasie prowadzą własne blogi.
Pocztówki to już bardzo rzadko stosowana forma komunikacji dlatego mają większe szanse dotarcia niż e-maile. Zwłaszcza, że nasze pocztówki kierowane były do konkretnych osób i na pierwszy rzut oka nie zawierały żadnych treści reklamowych. – wyjaśnia Marcin Sikorski – Prezes Stowarzyszenia MediaTory. Nie wyobrażam sobie nie przeczytać adresowanej do mnie pocztówki z Nowego Jorku czy Paryża. Kartki z odległych zakątków świata zawsze budziły i nadal budzą pozytywne skojarzenia, a w naszej akcji ten analogowy sposób kontaktu został zintegrowany z działaniami interaktywnymi – dodaje.
Zarówno blogi jak i profile na LinkedIn przekierowywały zainteresowanego na witrynę www.mediatory.pl - dostosowaną do potrzeb działań. Efekt akcji poznamy w listopadzie choć poza doraźnym celem w postaci znalezienia sponsora transmisji od początku miała ona również charakter czysto wizerunkowy. Organizatorom MediaTorów zależało, by pokazać potencjalnym sponsorom kreacyjne możliwości zespołu, a także zapoznać ich z samą marka i ideą plebiscytu.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW