Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Marketingowe pranie mózgu
dodano 03.09.2009
Scyzoryk mi się w kieszeni otwiera (tj. otwierałby się gdybym go ze sobą nosiła) gdy czytam teksty publikowane w celu wypromowania diety pod tytułem
Zgodnie z zapewnieniami "Odchudzania na zawołanie" skuteczność ćwiczeń fizycznych w odchudzaniu jest dosłownie ŻADNA. Jak twierdzą autorzy diety ćwicząc spalamy jedynie węglowodany, co prawda dodają, że na pewnym etapie dochodzi również do spalania tkanki tłuszczowej, ale wtedy człowiek jest już tak wyczerpany, że zwyczajnie pada i nie ma siły na kontynuację ćwiczeń. Wyciągają z tego wniosek następujący: w czasie treningu wzmocnisz mięśnie, które się rozrosną, ale i tak pozostaną ukryte pod grubą warstwą tłuszczu.
Prawda? Oczywiście, że bzdura, wystarczy odpowiednio rozłożony w czasie i intensywności trening, np. zwykły spacer utrzymywany w równym tempie, a po mniej więcej dwudziestu minutach organizm sięgnie po zapasy tkanki tłuszczowej.
Nieco podobnie wyglądają argumenty przeciwko innym metodom odchudzania, choć w ich przypadku autorzy aż tak bardzo nie mijają się z prawdą.
Miałam możliwość przejrzenia diety. Udostępniła mi ją znajoma. Na czym polega ta dieta cud?
1. Na eliminacji tłuszczu (jedyny dopuszczony tłuszcz jest tłuszczem dostarczanym wraz z nabiałem - np. serkiem twarogowym oraz w chudym mięsie drobiowym i rybnym) - podstawa każdej zdrowej diety
2. Na eliminacji cukrów prostych - jedyne węglowodany, które można zjadać to owoce i warzywa - podstawa każdej zdrowej diety.
3. Na zjadaniu białek w postaci chudych mięs (bez panierki i gotowanych a nie smażonych), jajek (jeśli z majonezem to tylko niskotłuszczowym) - podstawa każdej zdrowej diety.
4. Na nie łączeniu grup pokarmowych w ramach jednego posiłku - dozwolone są posiłki węglowodanowe, albo białkowe i trzy posiłki białkowo - węglowodanowe w całym dziewięciodniowym cyklu - podstawa większości diet.
Dieta nie szkodzi i potrafi zdziałać cuda. To fakt. Podobnie jak nie są szkodliwe inne diety opierające się na porządnym bilansowaniu pokarmów, diety ze znaczącą przewagą owoców i warzyw, oraz zakazujące pewnych połączeń w ramach posiłków.
Jednym słowem - nic nowego, nowością jest robienie pilnie strzeżonej tajemnicy z czegoś, o czym wie każdy dietetyk i każdy, kto kiedykolwiek próbował zdrowo schudnąć.
Przerażające jest jedynie to, że w efekcie zastosowania marketingu w najbardziej agresywnej i raczej nieetycznej postaci, robi się odchudzającym desperatom wodę z mózgu.
Przerażające jest też to, że w regulaminie witryny sprzedającej dietę autorzy zastrzegają, że wszystkie informacje mają charakter rozrywkowy.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW