Jeden z nich jest podejrzany o kierowanie samochodem po pijanemu i próbę przekupienia policjantów, kolejny o posiadanie narkotyków, a trzeciemu policjanci zarzucają podrobienie dokumentu. Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu. Grozi im od 3 do 10 lat pozbawienia wolności.


W piątek tuż po godz. 23:00 policjanci patrolujący teren miasta zauważyli przy ul. Gdańskiej opla, którego kierowca miał spore problemy z panowaniem nad swoim pojazdem. Wewnątrz znajdowało się 5 młodych mężczyzn. Po zatrzymaniu auta do kontroli i zbadaniu kierującego alkomatem, okazało się, że zarówno on, jak i wszyscy pasażerowie są pod silnym działaniem alkoholu.


17-letni kierowca miał w organizmie prawie dwa promile alkoholu. Chcąc uniknąć odpowiedzialności, zaproponował policjantom 500 złotych łapówki w zamian za wypuszczenie go. Ponadto nie miał prawa jazdy i żadnych dokumentów samochodu.


W pewnym momencie jeden z pasażerów wyrzucił na ulicę zwitek papieru z zawartością suszu roślinnego. Po zbadaniu narkotestem okazało się, że w papierze była marihuana.


Kolejny z pasażerów - 17-latek wylegitymował się sfałszowaną legitymacją szkolną. Twierdził, że dokument przerobił po to, żeby móc kupować piwo. Kolejnego z pasażerów, za wielokrotne używanie wulgaryzmów policjanci ukarali 500-złotowym mandatem.

Jednym z pasażerów był również 15-latek, który w organizmie miał ponad 1,6 promila alkoholu.


Za próbę przekupstwa policjantów oraz kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, za fałszowanie dokumentu do lat 5, natomiast za posiadanie narkotyków do 3. Nietrzeźwy 15-latek stanie przed sądem rodzinnym.