Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Historia kuchni szwedzkiej
dodano 09.06.2008
Szwedzka kuchnia zdecydowanie różni się od polskiej, a jej korzenie są chłopskie. Dlatego dużo w niej śledzi, ziemniaków i buraków. Śledzie z burakami? Oczywiście - w Szwecji jak najbardziej.
Szweckie potrawy narodowe i ich tradycje
Wielowiekowa szwedzka tradycja jedzenia ryb ma związek z położeniem Szwecji nad Bałtykiem oraz dużą ilością czystych jezior. Zresztą jedzenie mięsa nigdy nie było w tym kraju szczególnie popularne, a hodowla bydła nastawiona głównie na produkcję mleka. Natomiast dodatkowa ilość białka zwierzęcego w szwedzkim menu pochodziła z popularnej tu dziczyzny (łosie, króliki, zające, ptactwo).
Szwedzki klimat z długimi, mroźnymi zimami sprawiał, że jedzenie w tym kraju oparte było na produktach solonych i suszonych. Tradycyjnie solono mięso, łososia, śledzia, dorsza, szczupaka i węgorza. Do suszenia przeznaczano natomiast płastugi, molwy, sztokfisze, merlany, szczupaki, a także groch, chleb i mięso z renifera.
Bardzo popularną metodą konserwowania żywności było kiszenie, ale nie tak jak w Polsce kapusty i ogórków, lecz śledzi. W owych czasach śledź kiszony był popularną potrawą, a dzisiaj należy do rarytasów, którego spożywanie stanowi coroczne, uroczyste święto. Kiszenie śledzi odbywało się po ich zasoleniu i starannej kontroli zachodzącego później procesu. Najstarsze zapiski o kiszonym śledziu pochodzą z XVI wieku.
Duża popularnością zawsze cieszyło się w Szwecji mleko. Jako produkt nietrwały w stanie świeżym dostępne było jedynie latem, ponieważ cielęta przychodziły na świat późną wiosną. Przed końcem czerwca krowy, cielęta i owce wyganiano na pastwiska, gdzie zajmowały się nimi służące dziewczyny, które przygotowywały z mleka i serwatki ser oraz różne rodzaje zsiadłego mleka.
W gospodarstwach wiejskich podstawą jedzenia były przez lata kasze, kleiki i zupy mączne. Kaszę spożywano zwykle wieczorem, a resztki odsmażano i podawano z syropem na śniadanie. Był to smakołyk szczególnie lubiany przez dzieci. Kasza była zresztą potrawą i codzienną, i świąteczną, a różniła je forma przygotowania. Na co dzień kaszę gotowano na wodzie i jedzono z dodatkiem borówek, świąteczna zaś była gotowana na mleku. Jeszcze do połowy lat 40. ubiegłego wieku kaszę jedzono ze wspólnej miski.
Dawnym wynalazkiem szwedzkich gospodyń domowych jest także słynny cienki, chrupki chlebek. Ciasto spłaszczano na dużym kamieniu i podgrzewano aż do wyschnięcia.
Niektóre tradycyjne potrawy zawdzięczają Szwedzi swoim królom. Bez Gustawa Wazy nie byłoby dziś na pewno kiełbasy przypominającej mortadelę i zwanej falukorv.
Recepta tej wędliny związana jest ze sprowadzeniem z Belgii górników do wydobywania miedzi w kopalni w Falu. Do wyciągania rudy w koszach wykorzystywano siłę wołów. Kiedy jednak zwierzęta nie były już w stanie pracować fizycznie zabijano je i ze skóry wykonywano pasy do wyciągania rudy. Z mięsa natomiast górnicy sporządzali kiełbasy przypominające te, które jadali w swojej ojczyźnie. W ten sposób powstała falukorv.
Potomkowie Gustawa Wazy przyczynili się także do wprowadzenia do szwedzkiej kuchni raków, które w Europie jedzono już od wielu lat. W Szwecji zwyczaj ten stał się popularny w szwedzkich dworkach szlacheckich dopiero w XVIII wieku. Jedzenie raków stało się w Szwecji tradycją i przeszło w XX wieku do kalendarza szwedzkich świąt jako obchodzone w sierpniu święto raków, któremu dzisiaj towarzyszą różnorodne gadżety i dodatki oraz wielka popularność.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ