Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Student bez pracy?
dodano 03.10.2009
Jedni nazwą go desperatem, inni widzą w nim niezwykły przebłysk kreatywności. Jedno jest pewne, niewielu zdecydowałoby się na taki sposób poszukiwania pracy. Czy studenci również powinni chwytać się takich metod?
Mariusz Zarzycki to osoba znana głównie...ze słupów z ogłoszeniami. Absolwent Wydziału Politologii UMK zdecydował się bowiem rozwiesić w mieście informacje o tym, że poszukuje pracy właśnie na słupach ogłoszeniowych. Na nic zdały się wizyty w firmach, rozsyłanie CV, dzwonienie na ogłoszenia znalezione w gazetach czy w sieci.
Problem ze znalezieniem pracy nie dotyka jednak jedynie absolwentów studiów. Dzisiaj wielu studentów również próbuje zarobić na swoje kieszonkowe, niektórzy nawet mierzą w samodzielne utrzymanie. Sposobów na znalezienie pracy jest kilka, gorzej jednak ze skutecznością każdej z tych dróg. Najpopularniejszą metodą poszukiwania zatrudnienia wśród żaków są chyba agencje pośrednictwa pracy. W samym Toruniu działa ich przynajmniej kilkanaście. Każda prowadzi rekrutacje na kilka stanowisk. Są to jednak miejsca pracy umożliwiające jedynie "dorobienie" kilku groszy, a nie podjęcie przyszłościowej pracy. Dominują więc oferty związane z inwentaryzacjami w dużych sieciach handlowych, wykładaniem towarów czy promocjami znanych marek. Na każde takie stanowisko zgłasza się z reguły po kilku kandydatów, a kryteria, według których są oni następnie wybierani najczęściej nie są znane. Można się jednak domyślić, że główną rolę gra tutaj dyspozycyjność i ewentualne doświadczenie w podobnej pracy. Na zatrudnienie mogą więc liczyć osoby mieszkające w Toruniu oraz posiadające dużo czasu wolnego (prace przypadają w różne dni tygodnia i o różnych godzinach), stąd też taką formę pracy często omijają studenci studiów stacjonarnych.
Warto również zapisać się do Biura Karier UMK. Oferty otrzymywane z tego miejsca to często propozycje ciekawszych prac, niż dbanie o ekspozycję towaru w hipermarkecie. Popularnością cieszy się także wyszukiwanie atrakcyjnych ofert w gazetach lub internecie. O ile student niestacjonarny może w nich przebierać (ogłoszeń o pracę w charakterze konsultanta, telemarketera czy kelnerki wciąż jest sporo), o tyle studenci dzienni wybierają te, które mogą pogodzić z zajęciami. Są to więc wszelkiego rodzaju prace wykonywane w domu lub takie, których grafik godzin można ustalać samodzielnie. Nierzadko podejmują się oni pisania artykułów do lokalnych gazet czy portali lub prac w jako przedstawiciele handlowi/emerytalni. Większość szukających pracy studentów otarła się również o informacje dotyczące miejsc, gdzie po pracę należy się pofatygować osobiście. Tutaj prym wiodą m.in. McDonald's, CinemaCity czy Pacyfic. Te zakłady zatrudniają studentów w ramach umowy zlecenie oraz często pozwalają wybierać godziny pracy.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW