Od lat jest głosem rozpoznawanym na kilometr przez każdego kibica sportowego, zwłaszcza fanatyka Ligii Mistrzów, której mecze Dariusz Szpakowski komentuje najczęściej. Ale tylko zapaleńcy gry FIFA wiedzą, że ulubionego komentatora można usłyszeć też w grach komputerowych, w których, wraz z Włodzimierzem Szaranowiczem, od kilku lat podkłada głos. Zatem co jego zdaniem funduje większa adrenalinę: Euro 2008 na stadionie czy FIFA na ekranie komputera?

– „W FIFIE gra jedna osoba i to ona musi zarządzać całą drużyną. Gracze są profesjonalistami, którzy tworzą własne mistrzostwa w grze” – tłumaczy Dariusz Szpakowski dla XOXO. – „Emocje w grze są zupełnie inne niż te przeżywane podczas meczu ma żywo”.

Wynik meczu rozgrywanego na murawie, jest tak samo trudny do przewidzenia, co spotkania toczącego się w grze FIFA. – „Przewidywanie, kto wygra Euro 2008 jest jak wróżenie z fusów. W rankingach prowadzą Niemcy i Francuzi” – dodaje. Ale wszystko jest możliwe…