Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
To nie jest science fiction
dodano 24.07.2008
Mamy wolną wolę do tego, by kochać, a jednak często tego nie robimy.
Od narodzin jesteśmy uzbrojeni w miłość a drżymy, jakbyśmy byli bezbronni. Mamy też energię, która regeneruje się tak długo, jak się rozwijamy.
Odkrycie, że jesteśmy tu bez konkretnego właściwie powodu zajęło mi trochę czasu. Zupełnie niedawno zauważyłam, że nie rządzi mną żadna magiczna siła. Ja jestem siłą. Sprowadza się to do tego, że jeśli nie zrobię czegoś sama, nikt za mnie tego nie wykona. Dotyczy to życia w całości – mojego i wszystkiego wokół, na co wpływam.
Jakoś mi się zapomniało, że wolność to nie prawo odpychania. Wolność to prawo przyciągania także niewygodnych spraw. Nawet gdy mnogość prawd ludzkich prowadzi do braku akceptacji, a w konsekwencji do konfliktów - mam prawo wystrzelić słowem z dynamitu w twoją stronę. Takie prawo masz i ty.
A prawda jest taka, że zawsze symulowałam. W rzeczywistości, jaką mamy każdy symuluje. Ustawiasz parametry hipotetycznych doznań i dalej już jakoś samo idzie. Dawałam ci znaki, ale były one świadomie oderwane od rzeczywistości. Ty zresztą nie pozostawałeś mi dłużny.
Każdego dnia spotykamy ludzi, którzy fascynują nas bądź odpychają. U jednych podobają nam się pełne usta, u drugich, że słuchają The Cure (to zawsze widać).Odpychają najczęściej ci, których nie potrafimy pojąć, wywołują w nas niewyjaśniony lęk. Respektuj ów lęk.
Teraz kiedy nie mamy już nic - rachunek wystawił się sam.
Ja zachowam na pamiątkę kilka przykrych słów od ciebie, ty moją dozgonną o sobie pamięć.
Chcąc nie chcąc, od wolności nie da się uciec. Ma to swoje dobre i złe strony. Po kolejnych takich latach będę mogła powiedzieć prawie, jak znany egzystencjalista, że „w życiu najlepiej znam się na miłości”, a ty, że „trzeba mieć niemało odwagi, by ujawnić się takim, jakim się jest naprawdę”.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW