Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Mieć to być, czyli świat według lansera
dodano 20.10.2009
Lans- dyskretny urok burżuazji.
Początek lat 90. Telewizja Polska emituje bajkę dla najmłodszych widzów pt. „Inspektor Gadżet”, której fabułą są przygody niezbyt inteligentnego, wyposażonego w wiele technicznych udoskonaleń detektywa.
Niecałe dwadzieścia lat później takich „Inspektorów od gadżetów” mamy w Polsce trzech na metr kwadratowy. Nie, nie dlatego, że wprowadzili w życie nowatorskie rozwiązania stosowane przez animowanego detektywa. Współcześni gadżeciarze to osoby silnie uzależnione od potrzeby posiadania - od karty kredytowej, która otwiera przed nimi drzwi do raju (czytaj: do sklepów), do malutkiego, świecącego breloczka na komórkę.
Gadżety są automatycznie przypisane do danego typu osoby, która na co dzień lubi zajmować się lansem. Zatem można teraz zaprezentować kandydatkę nr 1. To dziewczyna, która lubi wydawać pieniądze i lubi wydawać się fajna. Określa się ją współcześnie „bananowym dzieckiem” lub w skrócie „bananówą”. Ma bogatych sponsorów, których nazywa mamą i tatusiem (bo to on głównie rozpieszcza swoją córeczkę). Ale nie dajmy się zwieść pozorom – bananówa jest ambitna, idzie na studia, z pewnością nie byle jakie. W wolnych chwilach oddaje się swojemu zgubnemu nałogowi – zakupom w centrach handlowych, w których spędza trzy czwarte dnia, zaliczając kosmetyczkę lub fryzjera i dietetyczny lunch. Jej znakiem rozpoznawczym są metki (nie)chcący wystające z ubrań , papierowe torby z logo firmowych sklepów i mnóstwo akcesoriów, m.in. futrzany futerał na komórkę nowej generacji, duże bransoletki i najmodniejsze okulary. Na zajęcia biegnie z plastikowym kubkiem kawy obowiązkowo ze Starbucksa lub Coffee Heaven, robi notatki w fajnych zeszytach, a po zajęciach pali mentolowe Slimy, które podpala wyszukaną w konstrukcji zapalniczką. W autobusie czyta tylko magazyny kobiece z najwyższej półki lub te w całości poświęcone modzie, stylowi i shoppingowi. Taki dyskretny urok burżuazji. Jej motto: „Jak cię widzą, tak cię piszą” i „Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy”.
A teraz trochę skrajności. Przedstawmy kandydatkę numer 2. To typ chłodnej, ambitnej intelektualistki-indywidualistki, trochę chłopczycy. Nie biega na solarium, lubi nieco zbuntowane, aczkolwiek naturalne fryzury, styl sportowy, lecz wyszukany (np. wąskie spodnie z szerokim krokiem, modne, kolorowe trampki, a w porze deszczowej – gumowce w kwiatki). Studiuje wnikliwe, nawet dwa kierunki, interesuje się ambitnym kinem (dobrze jeśli to tzw. kino niezależne) i muzyką z pogranicza kilku znanych gatunków i czegoś, czego przeciętniak nie zna. Nosi awangardowe okulary, najlepiej z grubymi oprawkami. W rękach najczęściej dzierży książę o gabarytach cegły i papierosa. Oprócz uczelni, lansuje się też w modnych, lecz kameralnych klubach, w wyszukanym towarzystwie. Nie zawsze znajdziesz z nią wspólny język. Jej modnymi gadżetami są przeważnie części garderoby, jak getry na butach, ciekawa biżuteria, ozdoby, ćwieki itp., ale też przedmioty niezbędnego użytku jak iPod, iPhone i olbrzymie jak rogale słuchawki. Jej lans polega na robieniu czegoś inaczej, niż robią to inni wokół. Aczkolwiek lans to lans. Lansuje swoją nieprzeciętną osobowość. Jej motto: „Moda przemija, styl pozostaje”.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW