Bycie nastolatkiem to chyba jeden z trudniejszych okresów w życiu człowieka. Dokonujemy w nim bardzo ważnych wyborów, których skutki są widoczne w przyszłości.

W szkole ciągły "wyścig szczurów", każdy walczy o oceny, o ambicje, jeden chce być lepszy od drugiego, wymagania nauczycieli nie idą w parze z możliwościami, rodzice wymagają jak najlepszych wyników. Sami też dążymy do tego by spełnić swoje zawodowe marzenia...

Najpierw szkoła, później studia, dobra praca i w końcu rodzina.
Jednak dla niektórych po pewnym czasie szkoła staje się miejscem, do którego nie przychodzi się chętnie, a więc jest źródłem zniechęcenia.

W okresie dorastania prawie w każdej rodzinie dochodzi do konfliktów, więc w domu też nie idzie najlepiej. Z rodzicami trudno się dogadać, nie rozumieją potrzeb dziecka, ciągle tylko wymagają, sprawdzają,a i tak są niezadowoleni.
Kiedy konflikty narastają, a w szkole nic nie idzie tak jak powinno, wiele osób ucieka w narkotyki.

Nikt przecież nie myśli o tym, że się uzależni. Bierzesz, bo to pomaga. Im więcej bierzesz, tym większe kłopoty, im większe kłopoty tym więcej bierzesz. Niestety to, co złudnie miało pomagać staje się wielkim problemem.

Większość zapomina także o tym, że samo posiadanie narkotyków jest karane i grozi pozbawieniem wolności do lat 3.
Trzeba przetrwać ten trudny okres, zacisnąć pięści i powiedzieć sobie: dam radę, bo od tego zależy moja przyszłość.

Należy pomyśleć i zastanowić się czy warto brnąć w coś, co marnuje życie Tobie i Twoim najbliższym?