Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Bo moje miasto to Białystok, bo moje życie to Białystok

dodano 29.01.2007
Bo moje miasto to Białystok, bo moje życie to Białystok

Z pewnym przerażeniem zauważyłam, jak starannie wymierzony sarkazm stał się synonimem inteligencji. Otrzymanie od społeczeństwa szacunku i podziwu należnego erudytom, wymaga teraz opowiadania dowcipów z wyraźnymi aluzjami do kaczek,


Mieliśmy modę na metali kontemplujących pocięte nadgarstki i odnajdujących swoją emocjonalność między wersami tekstów Evanescence. Przechodziliśmy etap fascynacji skate`ami z przedrostkiem pseudo, których horyzonty zamykały się na Jeden Osiem L, a ich manifestem odrębności, było nazywanie kobiet „suczkami”. W wieku czternastu, piętnastu, szesnastu lat, musieliśmy się zdeklarować, czy chcemy należeć do „generacji NIC”, „pokolenia JPII” czy „1200 brutto/CV”. Rolą pseudoerudytów jest odrzucenie wszystkich tych wariantów. Skrytykowanie wszelkich indywidualności, żeby uwypuklić swoją „oryginalność”.

Bycie trendi nie jest jazzy. W modzie jest bycie inteligentnym, czyli bezmyślnie krytykującym „Gazetę Wyborczą” i powielającym slogany. Znającym na pamięć przemówienie najsłynniejszego kandydata na prezydenta Białegostoku i teksty piosenek Blog 27, potrzebne, żeby mieć argumenty przemawiające na ich niekorzyść i upokarzające ich fanów i sympatyków ich twórczości. Aby kogoś obrazić, nie trzeba mnożyć synonimów dla standardowego „idioty”. Nazwanie kogoś zwolennikiem muzyki techno, czytającym na dokładkę „Bravo”, to najcelniejsza obelga. W jednym zdaniu zamyka pogardę dla czytelników określonego czasopisma i amatorów określonego artysty, nie pozostawiając miejsca na cień polemiki. W tym przypadku o gustach się nie dyskutuje. Gusty się gnoi i krytykuje, zachowując przy tym pozę pełną urojonej wyższości. Społeczeństwo pseudoerudytów nie ma innych przykładów na kicz i tandetę, niż teledyski emitowane na MTV. Powiedzieć, że lubi się kolor różowy i nie zna się obrazów Magritte, to znaczy strzelić sobie samobójczą w kontekście towarzyskim bramkę i zostać zapisanym w pamięci zebranych jako komercyjny śmieć, ulegający chwytom mediów.

Kampania „Tiszert dla wolności” wystartowała w 2004 roku. Jej celem miało być pobudzenie dyskusji na temat tolerancji i praw grup mniejszościowych. Obok nadruków „Jestem lesbijką”, „Jestem żydem” czy „Mam spiralę”, pojawiła się koszulka, która wywołała prawdziwą burzę: „Nie płakałem po Papieżu”, przerwała narodową histerię, związaną ze śmiercią Jana Pawła II. To wydarzenie poza naturalną żałobą, wywarło nacisk na młodych ludzi, którzy niezależnie od własnego spojrzenia na tę sprawę, musieli brać udział w marszach, pochodach i mszach, wmawiając sobie, że tak powinni. Przerwanie tej pętli, dzięki odważnemu „Nie płakałem po Papieżu”, sprowokowało lawinę wydarzeń. Zwolnieni z obowiązku metafizycznego biczowania się po śmierci Karola Wojtyły, pseudoerudyci uzmysłowili sobie, że Kościół jest kolejną instytucją, którą można drwinami zrównać z jądrem ziemi. Nie jest tajemnicą, że religia katolicka sprzeciwia się eutanazji, aborcji, metodom antykoncepcyjnym innym niż zawodny, małżeński kalendarzyk, nie odnosi się też entuzjastycznie do mniejszości homoseksualnych. Pseudoerudyci uznali, że ten brak tolerancji zasługuje na potępienie i rozpoczęli swoją krucjatę. Najpierw uogólnili wyznawców katolicyzmu do moherowych beretów, a potem w obieg ruszył manifest akceptacji dla wszystkich... oprócz katolików, pardon, słuchaczy Radia Maryja. „Nie płakałem po Papieżu” urosło do rangi mantry, zaś sprzeciw i głośne przyznanie się, że śmierć Jana Pawła II była dla nas ważnym, tragicznym wydarzeniem, to rzucenie rękawicy, którą pseudointeligencja podniesie i swoim płytkim cynizmem, wzmocnionym tysiącem gardeł, wydrwi, stłamsi i sprawi, że będziemy się wstydzić naszej miłości do Głowy Kościoła. Na forum Kampanii pojawił się komentarz: „(Mam) inne propozycje politycznie poprawnych haseł: 1. Tsunami mi wisi 2. Nie obchodzi mnie Holocaust 3. Nie jest mi smutno jak biją dzieci”. To przygnębiające, jak w podkreślaniu swojej indywidualności, nie ma miejsca na szacunek dla uczuć innych ludzi.
wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: joanna_maria_swiatek
avatar

O mnie
W serwisie od:
19.12.2006
Dodaj do znajomych

 
INNE OD joanna_maria_swiatek
 
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje