Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Dziennikarz oskarżony o ujawnienie tajemnicy państwowej
dodano 18.01.2010
Cała sprawa jest kuriozalna. Media rozpisują się o ograniczaniu wolności słowa, o uniemożliwianiu kontroli władzy i tym podobnych sprawach...
Tymczasem sprawa jest banalnie prosta. Jeżeli informacja jest rzeczywiście tajemnicą państwową, to mamy do czynienia z jedną z dwóch sytuacji:
Urzędnik lub inne "źródło" przecieku przekazuje dziennikarzowi informację na podstawie znajomości dokumentu, na którym było napisane tajne albo poufne.
Urzędnik lub inne "źródło" przecieku przekazuje dziennikarzowi informację na podstawie znajomości faktów, które poznał biorąc udział w działalności organów, których członkowie byli objęci tajemnicą służbową.
Tak, czy inaczej "źródło" przecieku wie, że łamie prawo.
A dziennikarz?
Skąd ma wiedzieć, czy dana informacja jest objęta tajemnicą państwową?
Czy może ona ma to napisane na czole?
A może przed publikacją powinien udać się do biura prasowego danej instytucji i zapytać grzecznie, czy to, że .... jest tajemnicą państwową?
Doprawdy: ludzie stanowiący prawo w tym nieszczęsnym kraju powinni przed pierwszym posiedzeniem Sejmu przechodzić badania psychiatryczne .
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW