Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Do kobiet, do mężczyzn - do świata!
dodano 19.03.2010
Zajmijmy się na chwilę swoim życiem... Spójrzmy na nie z innego punktu widzenia niż dotychczas. Odkryjmy tajemnicę...
Polacy mają się za naród obyty ze światem. Ale czy faktycznie tak jest? Czy tak na prawdę możemy o sobie powiedzieć, że należymy do społeczności biorącej z życia pełnymi garściami? Współczesny człowiek prze do przodu pomimo porażek, który nie ogląda się za siebie i nie rozpamiętuje swoich błędów tylko faktycznie się na nich uczy. Człowiek taki wymaga od życia więcej niż ma i nie jest to objaw pychy czy chciwości tylko samo mobilizacji do działania, do napędzania własnego "ja".
W Polsce małymi kroczkami zmieniają się przyzwyczajenia społeczeństwa do tego by nie wymagać od życia więcej. Nie można ukryć, że współczesność kręci się wokół pieniędzy. Dzięki dobrej pracy, bogatym rodzicom czy szczęściu podczas kumulacji totolotka możemy zapewnić sobie życie na odpowiednim poziomie. Często zastanawiałam się na czym polega tajemnica człowieka spełnionego? Poznałam ją i jest teraz przewodnią myślą w moim życiu: "Przeżyj swoje życie tak żebyś mając 40 lat nie stwierdziła, że je zmarnowałaś".
Polacy są wyłącznie zachłyśnięci Europą i światem. Uważam, że żyjemy z klapkami na oczach nie dostrzegając otaczającego nas świata. Współczesna kobieta robi karierę, rodzi dzieci w późnym wieku i jest samodzielna. Więc wykorzystała już limit osobistych powodzeń w swoim życiu? O czym tak na prawdę marzą kobiety? Na to pytanie nie ma odpowiedzi, gdyż kryteria kobiet są różne i często ulegają zmianom. Jednak gdyby trzeba była ogólnikowo odpowiedzieć na to pytanie można by uznać, że dzisiejsza polska kobieta marzy o bezpieczeństwie. Od dłuższego czasu gnębi mnie pytanie "Gdzie w tej filozofii kobiecej egzystencji znajduję się mężczyzna"? Podejrzewam, że to właśnie w nim kobiety doszukują się bezpieczeństwa.
Obserwując poczynania moich koleżanek można by wpaść w depresję. Dwudziestoletnie mamuśki, mężatki - potencjalnie szczęśliwe. Gdybym nie znała ich facetów może i bym uwierzyła w tą sielankę. Ale jak bardzo one muszą być ograniczone skoro nie dostrzegają lenistwa i braku odpowiedzialności swoich ukochanych? Miłość? Owszem, wierze w miłość bo sama byłam zakochana. Jednak w tej miłości musi znaleźć się trochę rozumu. Jestem przekonana, że nastąpi etap, w którym uświadomią sobie jak wielu rzeczy nie dostrzegały lecz wtedy będą kobietami po trzydziestce z trójką dzieci a młodość przeminie razem ze smukłą sylwetką.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW