Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Spór o Dolinę Rospudy
dodano 27.02.2007
„Pan Bóg stworzył Ziemię, stworzył człowieka, i dał nam tą ziemię we władanie”. Takimi słowami bronił swoich racji jeden z rozgoryczonych mieszkańców Augustowa, czyli sporu o Dolinę Rospudy ciąg dalszy.
Sprawa jaka jest, każdy wie. Konflikt o budowę obwodnicy wokół Augustowa trwa. Podstawowe wartości w życiu, to życie i zdrowie każdego człowieka. Uzasadnione więc wydają się być racje mieszkańców, domagających się poszanowania tychże wartości.
Nie mniej jednak uzasadnione są argumenty ekologów. Którzy biorąc na swoje ramiona ciężar ataków ze strony zdeterminowanych mieszkańców, postanowili bronić przed zagładą naturalne dziedzictwo przyrodnicze Polski. Przyglądając się całej sprawie można nabrać przekonanie, o konflikcie pomiędzy wartością środowiska a życia ludzkiego. Nic bardziej mylnego.
Determinacja i przeświadczenie mieszkańców Augustowa, co do swoich racji wynikają z ich desperacji. I nie ma co dziwić się tej postawie. Mieszkańcy czekają na rozwiązanie palącego problemu od ponad 15 lat, a kiedy wreszcie, szansa się pojawiła, wraz z nią pojawił się kolejny problem. Nie uważam jednak za stosowne, aby rzucać w ekologów szykanami i oszczerstwami. Żyjemy w państwie prawa, i powinniśmy temu prawu się podporządkować, choćby nawet to było prawo Unijne.
W zaistniałej sytuacji, postawa ludzi broniących Doliny Rospudy, nie jest w żaden sposób wymierzona przeciwko mieszkańcom spornych terenów. Ludzie ci wykazują się otwartym umysłem, proponują wariant obwodnicy mniej szkodliwy dla degradacji terenów cennych przyrodniczo. Podejmują sporną akcje, w sprawie, która15 lat temu powinna zostać rozwiązana przez aparat państwowy.
Mam jednak wrażenie, że rządzący błogo korzystając z ignorancji mieszkańców. Wykorzystują pokutujący obraz ekologa, desperata przywiązanego do drzewa. Korzystają z bojowych nastrojów mieszkańców, którzy znaleźli sobie kozła ofiarnego w postaci ekologów. I zamiast w sposób konstruktywny włączyć się w to, aby sprawę rozwiązać, z korzyścią dla wszystkich. Po raz kolejny zmierzają do sytuacji - Polak mądry po szkodzie. Bo przecież znowu lepiej wybudować, zapłacić, zniszczyć, zapłacić kary, a potem obwodnice zwinąć, i problem rozwiązać za następne 15 lat.
"My nie odpuścimy, obwodnica będzie.." Oby, ale z zachowaniem wariantu korzystnego dla środowiska, które przecież jest naszą wspólną własnością
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW