Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Chiny wygrały z USA w... kasynie
dodano 01.03.2007
Media zaskoczyły nas wielkim szczęściem, jakie dopisało 16-letniej pannie, która wygrała prawie 100 tys dolarów w kasynie, mimo zakazu wstępu.
Nastolatka z Hongkongu odwiedziła wraz z rodzinką jedno z kasyn w Makau. Weszła do środka, choć jako niepełnoletnia nie powinna była zostać wpuszczona. Kiedy wygrała na automacie, a jej wiek wyszedł na jaw, wówczas personel kasyna odmówił jej wypłaty wygranej.
Nadzór kasyn jednak stanął po stronie dziewczyny, bo uznał, że przepis wprawdzie zabrania młodzieży wstępu do kasyn, ale nie zabrania... gry. Postanowiono usunąć tę lukę, ale pieniądze wypłacono rodzinie.
Rozsądna decyzja, choć w przyszłości w podobnej sytuacji wygrana nie zostanie
wypłacona, co kłóci się z poczuciem sprawiedliwości, wszak po zmianie przepisów innej
małoletniej osobie w podobnym przypadku - NIE wydadzą góry forsy, a przecież stawki za grę pobiorą. Chyba że każdemu młodemu człowiekowi, po parogodzinnej a nieudanej grze
oddadzą zaryzykowane pieniądze, bo tak byłoby sprawiedliwie...
To wydarzenie miało miejsce w Chinach, choć niezbyt ludowych.
A cóż uczyniło kasyno w Las Vegas (USA) w 2005 roku? Wówczas 100 tys dolarów wygrał tam imigrant z Meksyku. Gdy chciał odebrać wygraną, okazało się, że na terenie USA przebywa nielegalnie. Efekt - trafił do aresztu, a kasyno odmówiło zapłaty wygranej. Czy ktoś przypuszczałby, że w demokratycznym państwie o najlepszej konstytucji i o niemal nieskończonej wolności, zwłaszcza finansowej, ktoś nie wypłaci wygranej tylko dlatego, że grający znalazł się tam nielegalnie? Przecież uczciwie wykupił żetony i zagrał nie oszukując, więc w czym problem? Dla wizerunku kasyna i USA, wygrana powinna być wypłacona, zaś przybysz odesłany do domu. Taka procedura wydaje się logiczna dla przeciętnego człowieka o normalnej umiejętności odróżniania dobra od zła...
Któż przejął wygraną? Właściciel kasyna? A dlaczego on? Mało mu? A może lud amerykański? Czyżby był biedny? Przecież to trąca instytucją przepadku majątku na rzecz skarbu państwa... totalitarnego! A jaka antyreklama wolności amerykańskiej! Czy warto dla 100 tys dolarów ośmieszać wielkie amerykańskie idee? Jaki sygnał przesłano światu? Że opiewana równość wobec fiskalnych mechanizmów jest mitem? A może wszyscy nielegalnie przebywający Meksykanie, Polacy i Francuzi po wygraniu kompletu wiatraczków w promocjach, losowaniach, po poprawnym rozwiązaniu krzyżówek albo po tysiącach innych konkursów, są wszechstronnie badani pod kątem imigracyjnego prawa oraz są ograbiani i deportowani? A może setki nieodebranych nagród to plon właśnie owych "szczęśliwych" losowań i rezygnacji z uśmiechu losu, bowiem ktoś życzliwy ostrzegł - "Daj sobie spokój z wygraną! Co ci po niej, skoro odeślą cię do ojczyzny".
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW