Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Magia kobiecego piękna
dodano 13.08.2010
Dochodzę do wniosku, że wygląd traci na maksymalnym znaczeniu w momencie, gdy w grę wchodzą uczucia. Miłość- to jest właśnie to, co sprawia, że kobieta, która cały czas czuła się brzydka, nagle staje się w swoim mniemaniu atrakcyjną.
Nigdy nie lubiłam swoich piersi. Były dla mnie małe – dużo za małe. Rozumiem, że wzrost i waga mają duże znaczenie, ale żeby dojrzała kobieta gubiła je nawet w miseczce A i to z podwójnymi poduszkami? To już chyba przegięcie. Wczoraj Pan D. powiedział, że lubi moje małe piersi. Nie pytałam już dlaczego, ale dzisiaj, gdy zaczęłam o tym bardzo intensywnie myśleć uświadomiłam sobie, że on naprawdę mnie kocha, do tego stopnia, że pokochał każdy fragment mojego ciała. Przypomniałam sobie, że każde niedoskonałości, które zawsze zauważałam u swoich poprzednich partnerów, z biegiem czasu zaczęły uzależniać mnie od siebie. Po rozstaniu tęskniłam za tym pieprzykiem na środku policzka, czy odstającą kością na klatce piersiowej. Piersi od zawsze stanowiły mój wielki kompleks, były przedmiotem kpiny w wieku szkolnym, a właściwie ich brak.
Człowiek potrafi przyzwyczaić się do wszystkiego. Mężczyzna jest wzrokowcem, ale jeżeli nie zauważy u kobiety piersi, zawsze poleci na coś innego. Nie potrzeba mu zbyt wiele, wystarczy, że kobieta ma tą jedną rzecz sexy i reszta przestaje się dla niego liczyć. Więc jeżeli stwierdzi, że jej tyłek jest zajebisty to brak piersi już nie stoi na przeszkodzie do tego by postawić jej drinka. Pozostałe elementy jej ciała ubóstwia, ale oczywiście pod warunkiem, że w jego umyśle zagości uczucie nie pożądania a miłości. W takiej sytuacji nie pozostaje nam- kobietom nic innego, jak tylko pokochać własne ciało i zaakceptować je jakim jest. Wystarczy znaleźć w sobie ten jeden jedyny jego fragment, który jest naprawdę sexy.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW