Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Zbrodniarzy wykorzystywać do ratowania ludzkiego życia
dodano 20.08.2010
W Dzienniku Polskim nr 102 z dn. 4 maja 1999 zamieściłem felieton
Wyobrażanie sobie, że, można stworzyć „raj na ziemi” jest socjalistyczną utopią. Przypuszczam, że do realizacji tej utopii dążą z różnymi skutkami zachodni socjaliści i masoni. Twierdzenie, że „wszyscy ludzie są dobrzy” jest zbytnim uproszczeniem. Złoczyńców – złych ludzi nie można traktować pobłażliwie. Oznacza to dla nich „zielone światło” dla nowych zbrodni. Nie wystarczy pojmać złoczyńcę. Należy go również ukarać współmiernie do zbrodni. Dopiero wtedy będzie się bał. Można i trzeba pomagać ludziom dobrym, a przynajmniej nie szkodliwym. Takich jest większość. Zbrodniarzy nie nadających się do reedukacji i mających zły wpływ na innych, należy albo całkowicie eliminować poprzez uśmiercanie, albo unieszkodliwiać poprzez wycinanie im różnych organów nadających się do przeszczepów i następnie przeszczepianych ludziom „dobrym”. Ratowanie innego życia za pomocą organów wyciętym zbrodniarzom byłoby zadośćuczynieniem za popełnioną zbrodnię zwłaszcza za zabójstwo z niskich pobudek. Ponieważ przywrócenie kary śmieci w krajach europejskich wydaje się obecnnie nierealne, proponuję wprowadzic do kodeksu karnego termin „skuteczna eliminacja śmiertelnego zagrożenia społecznego”. Być może zawodowi prawnicy znajdą na to lepsze określenie. Na podstawie tego zapisu można będzie pozbawiać różnych organów morderców popełniających najcięższe zbrodnie stanowiące obecnie poważne zagrożenie społeczne. Zbrodniarz, który się na to zgodzi, nawet w wypadku jeśli będzie po tym na resztę życia niepełnosprawnym, otrzyma w zamian darowanie kary śmierci, skrócenie kary więzienia. W krajach, gdzie istnieje kara śmierci należy wprowadzić zasadę, że osobnik na nią skazany, może być pozbawiany różnych organów, również w wypadku, jeśli nie wyrazi na to zgody. Jeśli wyrazi zgodę na wycięcie pewnych organów do przeszczepów, karę śmierci zamieni mu się na terminowe więzienie, a więc kara śmierci praktycznie nie będzie wykonana. Należy przyjąć następującą zasadę: szczególnie okrutnych i niebezpiecznych zbrodniarzy - zwłaszcza recydywistów, pozbawia się najlepiej tylu i takich (zdrowych) organów, aby w następstwie nie stanowili praktycznie większego zagrożenia dla innych członków społeczeństwa jako ludzie niepełnosprawni. Tylko za ich zgodą. W zamian za korzyści jak wyżej. Oczywiście można tak karać wyłącznie przestępców, których wina została całkowicie udowodniona. Nie dotyczy to procesów poszlakowych. Morderca i bandyta, który zabił innego, podobnego mu, w ramach bandyckich porachunków, za tę zbrodnię powinien dostać krótszą karę więzienia: spełnił dobry uczynek. Całkowicie wyeliminował innego mordercę i bandytę. Sędziowie, którzy karzą go jak zabójcę zwykłego człowieka są faktycznie wspólnikami innych zbrodniarzy. Społeczeństwo zyska dodatkowe organy do przeszczepów. Zaoszczędzi się na utrzymaniu więźniów. Organów do przeszczepów stale brakuje. Miejsc w więzieniach także. Mam nadzieję, że rządy krajów Unii Europejskiej nie będą przeciwne takiemu traktowaniu największych zbrodniarzy, bo de facto w krajach przestrzegających proponowanej zasady kara śmierci nie będzie wykonywana. Chyba każdy mając do wyboru utratę życia lub kilku organów wybierze to drugie.Także gwałciciele, pedofile, notoryczni grabieżcy, sprawcy ciężkich pobić skutkujących kalectwem oraz piraci drogowi, powinni mieć odpowiednio skróconą karę więzienia jeśli oddadzą dobrowolnie do transplantacji jakiś swój organ (organy) dla ratowania życia i zdrowia innego człowieka. Dla tych przestępców byłaby to pewna froma ekspiacji. Należy przeprowadzić to umiejętnie, aby przynajmniej część z nich w efekcie poczuła się dowartościowana i społecznie potrzebna. Miałoby to korzystny wpływ na proces ich resocjalizacji. Przypuszczam, że byłoby to możliwe gdyby wiedzieli komu oddali swój organ (organy) i mieli z nim i jego rodziną jakiś pozytywny kontakt. Przestępcy odbywający karę więzienia mogliby także dobrowolnie oddawać szpik kostny do transfuzji. W zamian za to, przysługiwały by im dodatkowe paczki żywnościowe, częstsze przepustki i widzenia oraz lepsze racje żywieniowe. Mogliby także liczyć na dodatkową pomoc i opiekę, na przykład ze strony rodziny osoby, której przeszczepiono ich szpik kostny. Tym więźniom możnaby również skracać karę więzienia. Uwaga: Moja propozycja wypływa z egoistycznych pobudek: może i ja kiedyś będę potrzebował przeszczepu? Jednak głęboko wierzę, że będzie ona dobra dla wszystkich ludzi. Ewentualnym antagonistom przypominam, że każda kara nosi w sobie ryzyko nadużycia, co przecież nie znaczy, że należy dążyć do stopniowej likwidacji wszytkich kar bez obawy ryzyka wzrostu przestępczości. Powinno się dążyć do usprawnienia przepisów i procedur śledczych oraz sądowych, by te nie faworyzowały przestępców ze szkodą dla „zwykłych ludzi”. Szukać optymalnego rozwiązania. Nie należy samoograniczać się ulegając tradycyjnym nawykom i aprobować szkodliwych, nadmiernie liberalnych poglądów. Tradycja, przyzwyczajenie do pewnych norm są „drugą naturą”. Skoro postęp medycyny umożliwia zmiany Kodeksu Karnego dla naszego wspólnego dobra, to należy to wykorzystać. Osobom zgadzającym się z powyższymi wywodami i zainteresowanym tym tematem polecam również lekturę mojego felietonu „Przywrócić karę śmierci” zamieszczonego w Dzienniku Polskim nr 102 z dnia 4.05.1999 r. Jak bardzo „na czasie” jest moja propozycja dowodzi również artykuł Elżbiety Borek „Sprzedam nerkę, kupię serce” - Dziennik Polski nr 293 z dnia 16.12.2005 r. Zwolennikami kary śmierci jest 80 % Polaków (Janusz Korwin Mikke „Ile za morderstwo?” Dziennik Polski z dn. 1.03.2000 r). Wśród nich m. in. prof. Władysław Mącior z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego i Śp. Lech Kaczyński. Lekturę ich opinii na temat kar sądowych również gorąco polecam. Polecam np.: - „Nie żyjemy w państwie prawa”, rozmowa z Lechem Kaczyńskim, Dziennik Polski, 9 marca 2001. - „Kiedy zaostrzyć kary”, rozmowa z Władysławem Mąsiorem, Dziennik Polski, 5 stycznia 2000. - „Dla morderców – kara śmierci”, Janusz Korwin-Mikke, Dziennik Polski, 9 marca 2001. Autor tego wywodu napisał książkę „Cena lepszego życia”, która miała pozytywne opinie m.in. prezesa Związku Literatów Polskich Jana Józefa Szczepańskiego oraz Prof. dr hab. Stanisława Moskala z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Miała być wydana drukiem w niezależnym obiegu w okresie stanu wojennego. Ponadto publikował m.in.: • w Dzienniku Polskim - „Mózg nieposprzątany” (5.03.1960), - „Czego uczyć” (26.10.1998), - „Przywrócić karę śmierci” (4.05.1999). • w miesięczniku Fotografia - „Jedyna szansa filmu amatorskiego” (grudzień 1974).
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW