Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Czarnym szlakiem do gwiazd
dodano 28.08.2010
...i żeby nasze życie, nigdy nie było łatwe.
Nic tak silnie nie nakręca ludzkiego potencjału, jak wyzwanie. To właśnie ono, niezależnie od nasilenia, jest najprawdopodobniej najskuteczniejszą terapią na rozprzestrzeniające się z zawrotną prędkością lenistwo. Zdecydowanie nikt nie jest w stanie obudzić w człowieku tak potężnej, niemierzalnej siły jak początkowo przerażające, ale intensywnie lśniące wyzwanie.
Człowiek ostrożnie snuje marzenia o spotkaniu twarzą w twarz z wielką sprawą, która będzie miała wpływ na jego karierę, życie osobiste lub rozwój intelektualno-satysfakcjonujący. Mimo, iż ludzka natura rozdzieliła społeczeństwo na kilka typów osobowości, wyzwanie połączyło ludzi delikatną nicią równowagi.
Pierwszą reakcję zetknięcia się z wyzwaniem osobiście pieszczotliwie nazywam syndromem dziecięcego buntu. Życie mówi - musisz sobie z tym poradzić, a człowiek przeważnie odpowiada - nie, bo nie - tupiąc przy tym nogami. Obserwator tej niezwykle popularnej sytuacji czuje, że po prostu wybuchnie zdrowym i szczerym śmiechem. Kontrastem jest tutaj nieszczęsny człowiek dotknięty płaszczem wyzwania, który z reguły pragnie przysłowiowo schować swoją głowę w piasek. Jest to typowy przykład na to, że brak silnej wiary we własne siły, przybija istotę ludzką do twardych desek zniechęcenia.
Kolejny krok wygląda już nieco bardziej reprezentatywnie. Człowiek transplantuje do mózgu sygnał pod tytułem "dam sobie z tym radę". Jeśli organ sterujący da się oszukać, taka osoba jest już w najlepszym miejscu na drodze do sukcesu. Problem jednak polega na tym, że mózg to mózg, a nie niemyśląca ręka czy noga. Trzeba dobrej strategii, by wygrać z nim pojedynek o wiarę...
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW