Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Filiżanka
dodano 17.09.2010
Nigdy nie miałam odwagi wyjść w góry. Lęk przestrzeni, lęk wysokości, albo lenistwo – zawsze coś mnie powstrzymywało.
Nie raz i nie dwa razy oglądając jakikolwiek program podróżniczy myślałam sobie: Anka – młoda jesteś, nie jesteś znowu takim tchórzem – zrób coś. Ale zwykle kończyło się na obejrzeniu kolejnego filmu w stylu „K2”.
Dlaczego o tym piszę? Właśnie odłożyłam przepiękną książkę o wdzięcznym tytule „Trzy filiżanki herbaty”. Jeden z jej autorów – podróżnik – opisuje swoją własną wyprawę na K2. Fakt nieudaną. Ale nieudane starty są wpisane w starty. Zawsze wierzyłam, że lepiej czegoś nie osiągnąć starając się to zdobyć, niż pięknie marzyć nie robiąc nic. Tylko te góry zmieniały moje podejście.
Dlaczego jeszcze wspomniałam o książce? Autor Greg Mortenson po nieudanej wyprawie trafił do małej Pakistańskiej wioski. Gdy poznał ludzi tam mieszkających, gdy pojawiła się jakaś emocjonalna więź postanowił wybudować tam szkołę. Żeby było trudniej – szkołę dla dziewcząt. Nie od dziś wiadomo, że islamscy ekstremiści nie zgadzają się na to, żeby dziewczęta się uczyły. Również nie od dziś wiadomo, że bez pieniędzy niewiele się osiągnie. Czyżby? Autor książki nie dysponował wielką kasą. Ale uparł się. Uparł się, że zrobi wszystko żeby w jakiś sposób pomóc tym dzieciom. Osiągnął cel, którego chyba nawet on się nie spodziewał. Zamiast jednej wybudował ponad pięćdziesiąt szkół.
Można marzyć. Można pięknie opowiadać o marzeniach. Można snuć wielogodzinne gawędy przy blasku ognia. Ale żeby coś osiągnąć trzeba czegoś więcej. Trzeba chcieć. Trzeba uśpić tego lenia w sobie.
Wiem – banalnie brzmią słowa „wiara czyni cuda”. Ale wiara, chęci i zapał naprawdę to robią. Naprawdę dzięki nim można przenosić góry, stawiać szkoły i czynić cuda. Niekoniecznie trzeba po to wyjechać do Pakistanu. Ale może czasem warto rozejrzeć się czy na naszym podwórku nie ma kogoś, kto dzięki nam uwierzy, że jutro wstanie nowy dzień? A może jakaś samotna staruszka dzięki nam uśmiechnie się po raz pierwszy od dawna? Czasem wystarczy tak niewiele. Czasem wystarczy zejść z wygodnej kanapy i wyjść z domu. Czasem wystarczy jedna filiżanka herbaty.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
KOMENTARZE
| Dobrze prawisz
Tak, doskonały przykład - nie da się ukryć, wiele potencjału płynącego z naszych marzeń marnuje się bezpowrotnie w braku motywacji, czystym lenistwie i brutalnym realizmie. Gdyby tekst był nieco dłuższy - sam niemal zmotywowałby mnie do działania. W takim jednak wypadku jestem zmuszony sięgnąć do polecanej przez Ciebie książki. Cel osiągnięty..? ; )
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW