Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Anioły i diabły
dodano 19.03.2007
Nowojorskie gazety donosiły kiedyś o skrzydlatej formie szybującej 300 metrów nad Brooklynem. Reporterom New York Timesa świadkowie mówili, że postać miała kształt człowieka i „okrutny” wyraz twarzy. Dziś powiedziano by - Batman.
Teraz żyjemy w XXI wieku, mamy komputery, naukowców i MTV. Kochamy „Diablo” Włodarczyka i oglądamy „Aniołki Charliego”. Słuchamy płyty „Demonologic” i narzekamy na kiczowatość „Angel”. Jemy diabelską pizzę i popijamy anielskim płynem. Ale w demony, diabły i anioły wielu ciągle nie chce uwierzyć.
Oni są wśród nas
Marcin Meller, redaktor naczelny Playboya, w żadne bóstwa nie wierzy. Czy tego chce, czy nie, można mu jednak udowodnić, że jest ucieleśnieniem samego Asmodeusza. Bojową misją tego ducha, znanego głównie z Księgi Tobiasza, jest bowiem rozbudzanie pokus cielesnych. Demonolodzy chrześcijańscy uważają, że Asmodeusz jest panem pożądania, stworzonym do królowania nad wszystkimi rozpustnikami. Niektórzy twierdzą, że w listopadzie demon jest najpotężniejszy, a jego działania znacznie się nasilają. Być może ma to jakiś związek z reklamami, które miesiąc temu zachęcały do kupienia Playboya, kusząc dołączaną do gazety płytą DVD. Według innych demonologów, Asmodeusz ma pod swoją komendą 72 legiony i jest królem piekła. Nie do końca wiadomo ilu dziennikarzy pracuje w Playboyu, ale przyznać trzeba, że Meller jest obecnie niekwestionowanym królem piekielnie gorącej polskiej prasy rozbieranej.
Gdy zbuntowany przeciw Bogu anioł Lucyfer sprzeciwił się stworzeniu kobiety, automatycznie przestał być aniołem. Został strącony do piekieł i stał się ich władcą, księciem ciemności, szatanem, przeklętym po wsze czasy przywódcą hord piekielnych. Podobne losy spotkały Krystiana Legierskiego, obrońcę praw mniejszości seksualnych i właściciela klubu Le Madame. Według tradycji, przed upadkiem do piekieł, Lucyfer zasiadał po lewicy Boga. Legierski do prawicy również nie należał. Lucyfer przegrał walkę o tron z archaniołem Michałem i oddelegowany był do piekła, którego został panem. Legierski przegrał walkę o klub Le Madame z Urzędem Miasta i też został oddelegowany. Dziś obaj mają się dobrze. Jeden w piekle, którego jest królem, a drugi w lokalach, których jest współwłaścicielem.
Ciekawą postacią była bogini miłości i zmysłowości Isztar. Królowa niebios z mitologii sumeryjskiej. Jej opisy przypominają nieco aktualnie panującą Dorotę Rabczewską. Szerzej znaną jako Doda Elektroda, która po wstąpieniu do MENSY woli jednak przydomek Doda Mensoda. Isztar, podobnie zresztą jak pani Rabczewska, niejedno miała wcielenie. Pomimo swojej cielesności i seksualności była też zabójczą jak Corhydron boginią wojny i skuteczną jak minister Ziobro królową zemsty. Jej zwierzęciem był lew. Mitologia nie podaje jednak w której grał drużynie.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW