Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Grzech zaniedbania, czyli słów parę o wyglądzie
dodano 24.11.2010
Współczesny ideał pięknej kobiety jest mniej lub bardziej skutecznie narzucany kobietom przez show-biznes. Przeprowadzając badania nad postrzeganiem kobiecego piękna, marka Dove postanowiła sprawdzić jakie atrybuty zewnętrzne są dla Polek najważniejsze.
W poprzednim odcinku, który poświęcony był kobiecemu pięknu, stwierdziliśmy, że Polki, przynajmniej w deklaracjach, opierają się dyktaturze wyidealizowanej kobiecości. Kobiecość ich zdaniem opiera się na trzech atrybutach: wyglądzie, osobowości i zachowaniu. Teraz postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej jednemu z tych atrybutów - wyglądowi zewnętrznemu.
Kobiece atrybuty zewnętrzne, zdaniem Polek, składają się z odpowiedniej sylwetki oraz zadbanego wyglądu zewnętrznego, podkreślającego kobiece cechy. Za idealną sylwetkę respondentki w większości uznawały figurę w kształcie „klepsydry”, z wyraźnie zaznaczonymi partiami biustu, talii i bioder. Co ciekawe, młodsze kobiety częściej wymieniały zaokrąglone kształty, podczas gdy starsze zwracały uwagę na proporcjonalność figury. Niezależnie od wieku respondentki zgodnie postrzegały zbyt szczupłą sylwetkę jako nieatrakcyjną.
Zadbany wygląd świadczy, zdaniem respondentek, o tym, że kobieta po prostu dba o siebie.
Zaniedbanie jest zaś uznawane za największy grzech, jakiego może dopuścić się kobieta. „Przypuszczam, że część z respondentek traktuje je jako zaniedbanie wobec wymogów płynących z zewnątrz, ale mam nadzieję, że, być może nieświadomie, ujawnia się tu tęsknota za tym dbaniem o siebie, nie jak o rzecz mającą być piękniejszą, ale o siebie jako
o istotę pragnącą troski i uwagi za to tylko, że jest.” – komentuje dla Dove psycholożka Katarzyna Miller.
Zdaniem respondentek, na zadbany, kobiecy wygląd składają się między innymi: wypielęgnowane dłonie i paznokcie, zdrowe i lśniące włosy, makijaż, zdrowa, opalona, wydepilowana skóra oraz zadbana cera. „Nie ma brzydkich kobiet, są tylko kobiety zaniedbane, jak kobieta jest zadbana, to zawsze będzie piękna” – stwierdziła jedna
z respondentek. Czytając wyniki badania można odnieść wrażenie, że przez Polki przemawia próżność. Jednak zdaniem specjalisty taki wniosek jest mylący.
Zdaniem psycholożki Katarzyny Miller nie ma nic złego w tym, że kobiety przywiązują tak dużą wagę do dbania o siebie. Co więcej, psychoterapeutka uważa, że jest to pożyteczne,
o ile kobiety robią to dla siebie. Problem pojawia się wtedy, kiedy kobiety koncentrują się na swoim wyglądzie pod wpływem przymusu płynącego z zewnątrz lub wewnątrz. Katarzyna Miller zwraca również uwagę na postrzeganie przez kobiety własnego ciała
i zabiegów pielęgnacyjnych. „To, co mnie uderza w tych wypowiedziach, to znowu zadaniowy sens zabiegów. Wprawdzie pojawiła się wypowiedź: „czuję się lekko po kąpieli”, ale prawie w ogóle nie ma takich określeń, które by wskazywały na to, że kobiety czują swoje ciało, stany i uczucia przynajmniej na równi z celowością upiększania się. Pisałam kiedyś
w jakimś artykule: czy czujesz, że kiedy używasz balsamu, żeby zmiękczyć czy ujędrnić skórę to jednocześnie, a może przede wszystkim, możesz poczuć, że siebie samą dotykasz czy masujesz? Że ta chwila to kontakt ze sobą, moment na czułość, serdeczność, na wyrażenie i przyjęcie od samej siebie bliskości, uwagi, skupienia się na sobie jako kimś, a nie czymś, co trzeba podretuszować?” – pyta Katarzyna Miller. Warto zatem zastanowić się czy kobiety traktują pielęgnację jako czynność wykonywaną dla samej siebie, czy też jest ona rozumiana bardziej zadaniowo?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW