Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Piękna rocznica
dodano 04.04.2007
2 kwietnia 2007 była pewna, dość znacząca, rocznica. Za potrzebą serca ustawiłem sobie w komunikatorze następujący opis: "Happy day. Piękna rocznica :)". Reakcje na ten opis dały mi dużo myślenia.
Co prawda spodziewałem się więcej pytań odnośnie mojego opisu, jednak tylko dwie osoby spytały o niego. Oczywiście nie po to dałem taki opis, by ściągnąć na siebie uwagę, jednak na tle innych opisów mój się wyróżniał.
Jak już wspominałem, napisały do mnie 2 osoby i obie były zdziwione moim opisem. Wręcz padło pytanie: "Nie lubiłeś Papieża, że rocznica ci się podoba?". W obu rozmowach pojawiły się pytania, jak rocznica śmierci może być szczęśliwa.
Dla mnie to był wspaniały dzień, wypełniony wielką radością i to nie dlatego, że coś się stało, tylko z uwagi na tą rocznice. Zresztą czemu miałbym się smucić? W moim odczuciu śmierć jest nagrodą i momentem radosnym. Oczywiście nie w samym momencie śmierci i nie dla bliskich. Zresztą dziwne jest podejście ludzi do śmierci, takie nienaturalne. Praktycznie wiemy, co jest po śmierci, bo kiedyś już nie istnieliśmy (choć to głupio brzmi) oraz codziennie śpimy, wtedy też jakby odcinamy się od świata. Śmierć jest końcem naszych zmagań z życiem, dziwne, że tak wielu ludzi nienawidzi swojego życia, a i tak śmierć kojarzą ze smutkiem. Najbardziej jednak dziwie się katolikom. Przecież śmierć dla nich oznacza wielki przełom w istnieniu i przybliżenie się do Boga. O ile smutek może występować przy ludziach o wątpliwej reputacji, bo mogą się smucić, że cierpią w piekle, o tyle przy śmierci tak dobrego człowieka jak Jan Paweł II chyba nie wypada się smucić. Powinno być wręcz odwrotnie, powinniśmy się radować jego szczęściem. Wydaje mi się, że on się dzieli z nami tą radością i chce byśmy się cieszyli. Przecież to był człowiek, który dawał nam radość, pokój, chciał być blisko nas, zawsze nas podtrzymywał na duchu i wręcz emanował radością życia. Dzięki właśnie temu młodzi go kochali, uważali za "swojego" i uważają. Przykre jest to także, że tak wielu żeruje na tym i próbuje to wykorzystać oraz niejako zerwać tą więź, jaką ludzie młodzi są połączeni z Janem Pawłem II. Tak wiele się mówi, tak wiele się twierdzi, tak wiele próbuje się zgadywać i tak łatwo się ocenia ludzi i wytyka się im złe czyny.
Prawdziwe przesłanie (według mnie) Jana Pawła II to, wielka radość i miłość do wszystkich, obojętnie kim jest ta druga osoba.
Niestety tą radość się tłumi, a przy okazji rocznicy śmierci "świadka miłości", kościół się promuje i próbuje jak najwięcej dodać od siebie.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW