Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Brzydka od natchnienia
dodano 06.04.2007
Zacznijmy tak: Jacek Dehnel jest najpłodniejszym pisarzem i poetą młodego pokolenia.
Ten dwudziestosiedmioletni autor wydał dotychczas jeden zbiór opowiadań („Kolekcja `99 r.), trzy tomy poezji („Żywoty równoległe” `04 r.; „Wyprawa na południe” `05 r.; „Wiersze” `06 r.), jedną powieść („Lala” `06 r.), a teraz uraczył nas czwartym tomem („Brzytwa okamgnienia” `07 r.).
Albo zacznijmy tak: Jacek Dehnel jest najbardziej utytułowanym autorem młodego pokolenia. Jego frazę doceniło jury konkursów: Czerwonej Róży, Prozatorskim Wydawnictwa Znak, Literackim Miasta Gdańska, im. Herberta, Rilkego, Bierezina, Baczyńskiego, Poświatowskiej, Fundacji im. Kościelskich, Paszportu Polityki.
W tytułowym wierszu możemy przeczytać: „To, co płaskie/ zostało na płaszczyźnie, na śniącej powierzchni/ cięcia: trafiają do nas te, nie inne, kreski/ deszczu, bez chwili przed i chwili po, i wielka/ woda i strach (na wróble) i ukryte paski,/ na których wisi w pustce mała, czarna Leica.” Proszę zauważyć, jak sprytnie i zmyślnie autor przeprowadza nas przez początkowo obojętny aż do finalnego mocnego obrazu wiszącej Leici. Zresztą Dehnel ma pewną łatwość w przemienianiu zwyczajnych, codziennych wydarzeń w refleksję o naturze człowieka. Na przykład zaczyna wiersz tak: „Zaczęli sezon grzewczy – na parterze wisi/ stosowna kartka. Dla nas to żadna nowina;”, a kończy: „Śmierć jest jak użyteczny, ale nie użyty/ Przedmiot, który gdzieś leży w tekturze i folii/ (...)/ wystarczy po nią sięgnąć, gdy będzie potrzebna.” (Sezon grzewczy). Atoli możemy nie zgodzić się z tym co poeta pisze, ale musimy zaliczyć jako cechę in plus sztukę jaką jest w bezpretensjonalny zmuszenie czytelnika do chociażby zastanowienia się, czy właściwie autor ma rację?
A skoro już jesteśmy przy pytaniach, to podczas lektury proszę się przyjrzeć utworowi pod tytułem: „ANDY WARHOL, Robert Mapplethorpe, polaroid print, 1973 ROBERT MAPPLETHORPE, Self-portrait with Scull Cane, gelatin silver print, 1988” który właśnie z samych pytań się składa. Moim skromnym zdaniem jest to najlepszy w książeczce utwór. Do tego kryje się za nim przejmująca historia, którą na szczęście dość łatwo można poznać. Wystarczy w dowolną wyszukiwarkę wpisać nazwisko tego fotografa. Dodatkowym atutem wiersza jest nawiązanie do słynnego „Kwestionariusza Karpowiczowskiego” Zbigniewa Macheja.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW