"O więcej obiektywizmu krzyczę", czyli media i ich błędne podejście do subkultury szalikowców.

Zatrzymanie Dariusza W. wywołało ogólnonarodową dyskusje. Temat korupcji znów powraca na pierwsze strony gazet. Nie jest to pierwszy i pewnie nie ostatni raz.

W Krakowie Polska w beznadziejnym stylu przegrała z USA. Styl gry a raczej jego brak, został odzwierciedlony w wyniku. 'Jankesi' dali nam lekcje futbolu obnażając błędy w każdej formacji.

Chelsea zdobyła kolejne trzy punkty, a Manchester United był bliski sensacyjnej porażki. Udało im się jednak uratować remis. W bramce 'czerwonych diabłów' pojawił się Tomasz Kuszczak a w podstawowym składzie Boltonu wystąpił Grzegorz Rasiak.

Pamiętacie filmy amerykańskie, w których główni bohaterowie mogą wejść na stadion piłkarski w środku nocy? Albo sceny z wielu seriali, gdzie zwykli ludzie mogą swobodnie trenować na sportowej arenie podbiegi po schodach niczym Rocky Balboa?

Po wybuchu afery korupcyjnej i słynnym już zatrzymaniu Dariusza W. Nadszedł punkt kulminacyjny. Minister sportu Mirosław Drzewiecki mówił głośno o koniecznych zmianach w PZPN. Zjazd związkowy miał przynieść wielkie i rewolucyjne zmiany.

Pełen niespodzianek drugi dzień turnieju przyniósł nam zwycięstwo Chile nad Ekwadorem i sensacyjną porażkę faworyta turnieju - Brazylii z Meksykiem.

Przypominając sobie czarno-białe mecze Polska-ZSRR w dzisiejszych czasach spogląda się na tamtych piłkarzy jakoś tak inaczej. Dlaczego?

Mawia się, że szczęście sprzyja lepszym. Nie inaczej było z Wisłą Kraków w ostatniej kolejce Ligii Europejskiej.

Ciężko byłoby pisać o zimie jako takiej: śnieżnej, białej i lodowatej. Mnie natomiast chodzi nie o porę roku kojarzącą się z lepieniem bałwana, której w tym roku jest jak na lekarstwo. Chodzi mi o sezon zimowy w wykonaniu polskich sportowców.